Liturgia Wielkiego Piątku w Kościele katolickim jest upamiętnieniem męki i śmierci Jezusa Chrystusa na krzyżu. Jest to jedyny dzień w roku, w którym w kościołach nie jest sprawowana msza św. Dla katolików to także dzień ścisłego postu.
Liturgia Męki Pańskiej
Wielki Piątek jest dniem skupienia i powagi. Z ołtarzy znikają kwiaty i świece, puste są tabernakula, a obrazy z wizerunkiem Chrystusa są zasłonięte. To także jedyny dzień w roku, kiedy nie odprawia się mszy świętej.
Wieczorna liturgia Męki Pańskiej rozpoczyna się liturgią słowa. Celebrans i asysta wchodzą w ciszy. Przed ołtarzem przez chwilę leżą krzyżem, a po modlitwie wstępnej czytane jest proroctwo o Cierpiącym Słudze Jahwe i fragment Listu do Hebrajczyków. Następnie czyta się lub śpiewa, zwykle z podziałem na role, opis męki Pańskiej według św. Jana.
Po homilii w bardzo uroczystej modlitwie powszechnej Kościół poleca Bogu siebie i cały świat, wyrażając w ten sposób pragnienie samego Chrystusa, aby wszyscy byli zbawieni. W sposób szczególny Kościół modli się o zachowanie pokoju na świecie, za starszych braci w wierze (żydów) i za rządzących państwami.
Centrum liturgii wielkopiątkowej stanowi uroczysta adoracja krzyża – adoracja Syna Bożego, który oddał życie za zbawienie wszystkich ludzi. Liturgia podkreśla bardziej chwałę odkupienia przez krzyż niż poniżenia przez mękę.
Wielki Piątek jest także dniem ścisłego postu. Zgodnie z zaleceniami Kościoła, wierni mają tego dnia powstrzymać się od pokarmów mięsnych, a także ograniczyć się do spożycia jednego posiłku do syta i dwóch niepełnych. Post obowiązuje wszystkich pełnoletnich do rozpoczęcia 60. roku życia.
Zgodnie z polską tradycją w Wielki Piątek w kościołach buduje się Groby Pańskie. Po liturgii wielkopiątkowej Ciało Chrystusa w postaci Najświętszego Sakramentu w monstrancji zostaje przeniesione do symbolicznego grobu, przy którym trwa adoracja aż do liturgii Wigilii Paschalnej.
W Polsce począwszy od XVI wieku w centrum umieszcza się figurę zmarłego Jezusa oraz monstrancję z Najświętszym Sakramentem okrytą przezroczystym welonem, na pamiątkę całunu, w który owinięto Jezusa w grobie.
Zgodnie z wytycznymi zawartymi w Mszale Rzymskim, w kaplicy adoracji zwanej Grobem Pańskim „powinien być ołtarz, choćby przenośny, i tabernakulum do przechowywania puszek z Najświętszym Sakramentem”. Monstrancję wystawia się na ołtarzu lub na tronie, który powinien być umieszczony blisko ołtarza.
Ten sam tekst nakazuje, aby wszystkie elementy dekoracyjne i światła kierowały uwagę wiernych na Najświętszy Sakrament, który jest pamiątką śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, a nie na figurę Chrystusa leżącego w grobie.
W wielu kościołach wystrój Grobu Pańskiego nawiązuje do aktualnej sytuacji w kraju i na świecie. Nadawanie patriotycznego wymiaru Grobom Pańskim upowszechniło się terenach dawnej Rzeczypospolitej w XIX w.
Sama tradycja strojenia Grobu Pańskiego wywodzi się ze średniowiecza. We wczesnym średniowieczu Najświętszy Sakrament był zanoszony po liturgii eucharystycznej na przechowanie do zakrystii lub bocznej kaplicy. Z tego zwyczaju wywodzi się procesja do kaplicy adoracji w Wielki Czwartek.
Od czasów Karola Wielkiego niemal w całej Europie trwał paraliturgiczny obrzęd składania pod kamienną płytą grobową samego krzyża lub Chrystusa w postaci eucharystycznej. W niektórych kościołach składano w ten sposób krzyż, a w jego centrum puszkę z Najświętszym Sakramentem. Hostię w monstrancji nad wyobrażeniem Grobu Chrystusa po raz pierwszy wystawiono w kościele jezuitów w Monachium. Dopiero w epoce baroku wprowadzono dodatkowo figurę zmartwychwstałego Jezusa przykrytego całunem.
Na zakończenie liturgii Wielkiego Piątku do przygotowanego wcześniej Grobu Bożego zanoszono w procesji krzyż (w XV wieku), później krzyż i monstrancję z Najświętszym Sakramentem (w XVI wieku).
W XVIII wieku zwyczaj strojenia Grobu Pańskiego zanikł prawie w całej Europie. Zachował się tylko w Austrii, na Węgrzech, w Polsce i w południowych Niemczech.
Pierwsze liturgiczne obchody Wielkiego Piątku odbyły się w starożytnej Jerozolimie. Wierni gromadzili się przed wschodem słońca przed kolumną biczowania, a później przy grobie, aby adorować drzewo krzyża.
Pierwsze opisy celebracji Wielkiego Piątku w Rzymie pochodzą z VII w. Pierwszy typ liturgii sprawowany był przez papieża w kościele św. Jana Jerozolimskiego i obejmował odczytanie opisu męki Pańskiej według św. Jana, modlitwę powszechną i procesję z relikwiami krzyża.
Drugi typ liturgii, który upowszechnił się w średniowieczu w całej Europie, obejmował lekturę Pisma, adorację krzyża i komunię św., konsekrowaną wcześniej. W późniejszych wiekach upowszechniło się przenoszenie Najświętszego Sakramentu do grobu Pańskiego.
Prymas Polski: krzyż to nie jest znak porażki Pana Boga
Krzyż nie jest znakiem porażki Pana Boga. Chrystus na krzyżu jest zwycięski. Na krzyżu mówi nam: kocham cię do końca, człowieku. Kocham cię aż po ofiarę z mojego życia – powiedział PAP prymas Polski abp Wojciech Polak.
Prymas Polski przypomniał, że w Wielki Piątek Kościół katolicki wspomina mękę i śmierć Jezusa Chrystusa. Tego dnia ołtarz w świątyniach jest obnażony: bez krzyża, świeczników i obrusów.
Ołtarz obnaża się już po liturgii Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek. Jest to symbol naszego współuczestnictwa w cierpieniach Chrystusa – razem z Nim idziemy po wielkoczwartkowej eucharystii do ogrodu Getsemani, by tak jak apostołowie czuwać przy Jezusie w trakcie Jego modlitwy do Ojca. To obnażenie ołtarza pokazuje naszą tęsknotę za zbawieniem, które zostało nam wysłużone przez krzyż. W ten sposób człowiek ma uświadomić sobie swoje własne ciemności i to, co zyskaliśmy dzięki męce i śmierci Jezusa
— mówił.
Abp Polak wyjaśnił, że dla wierzących każdy Wielki Piątek jest dniem pokuty i postu.
W ten sposób uczestniczymy w Chrystusowych cierpieniach
— wyjaśnił.
Zaznaczył, że w centrum Wielkiego Piątku jest liturgia Męki Pańskiej.
W tym dniu w kościołach odczytywana jest Ewangelia mówiąca o męce i śmierci Jezusa Chrystusa, a także odbywa się adoracja krzyża. Dla mnie osobiście wpatrywanie się w krzyż wiąże się nie tylko z współodczuwaniem z Chrystusem cierpiącym i umierającym, ale przede wszystkim z doświadczeniem Jego miłości, która wprost wylewa się z krzyża
— wyjaśnił.
Przypomniał słowa papieża Benedykta XVI, że „Bóg z krzyża wyciąga do nas swoje ramiona i powtarza nam przez całą wieczność: życie Moje oddałem za ciebie, bo cię kocham, człowieku”.
Krzyż to jest powiedzenie: kocham cię do końca, kocham cię aż po ofiarę z mojego życia. Dlatego do krzyża nie zbliżamy się z poczuciem, że stajemy w obliczu jakiejś katastrofy i klęski. Krzyż nie jest znakiem porażki Pana Boga. Nie, Chrystus na krzyżu jest zwycięski. Krzyż to jest tron łaski
— podkreślił.
Abp Polak wyjaśnił, że zgodnie z tradycją w Wielki Piątek krzyże w kościołach są zasłonięte.
Święty Paweł w liście do Hebrajczyków pisze: „Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili”. Po to jest krzyż
— podkreślił.
Prymas przypomniał, że Wielki Piątek to jedyny dzień w roku, kiedy w kościołach nie sprawuje się mszy św., lecz jedynie udziela się komunii św.
W Wielki Piątek w centrum postawiony jest krzyż. Fakt, że tego dnia Kościół nie sprawuje mszy św. ma nam przypomnieć, że eucharystia jest owocem męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, że przeżywając Jego mękę i śmierć, przygotowujemy się na czerpanie owoców z tej ofiary
— zaznaczył prymas.
Jednocześnie abp Polak zastrzegł, że „nie można dziwić się temu, że człowiek boi się cierpienia i ucieka od niego”.
Taka jest ludzka natura. Fakt, że cierpienie nas przeraża, nie jest niczym nienaturalnym. Chrześcijaństwo jednak nigdy nie promowało idei cierpienia dla cierpienia. Warto pamiętać, że cierpi również Bóg, który kocha
— wyjaśnił.
Dlatego – jak zaznaczył – „można przyjąć cierpienie i ofiarować swoje życie, ale tylko z miłości”.
Inaczej nie jesteśmy w stanie przyjąć żadnego krzyża, jeżeli najpierw nie zrozumiemy, że poprzez to cierpienie może się wyrazić nasza miłość
— mówił.
Przypomniał pytanie, które zadał Janowi Pawłowi II francuski dziennikarz i pisarz André Frossard: dlaczego miłosierny Bóg nie usunął cierpienia ze świata?
Jan Paweł II odpowiedział, że Bóg stoi po stronie cierpiącego człowieka. Zdaniem papieża, gdyby tak nie było, Chrystus zszedłby z krzyża w Wielki Piątek. To, że pozostał na krzyżu do końca i jak każdy cierpiący wołał do Boga – to pokazuje, że Chrystus naprawdę jest z każdym cierpiącym człowiekiem
— podkreślił.
Prymas zaznaczył, że krzyż Chrystusa pokazuje również, że Bóg przebaczył nam nasze grzechy.
Miłość Chrystusa idzie tak daleko, że to On umiera na krzyżu za nasze winy. Mówią o tym słowa z Księgi Proroka Izajasza: „On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie”
— wyjaśnił.
Według abp. Polaka „to zdrowie, to dar przebaczenia, miłości i odpuszczenia grzechów”.
Kiedy widzę, jak bardzo Bóg mnie kocha, czuje się zobowiązany, by również przebaczać moim siostrom i braciom. Papież Franciszek podkreśla, że im bardziej doświadczamy Bożego przebaczenia i miłosierdzia, tym bardziej sam staje się zdolny do przebaczania i odpuszczania drugiemu
— stwierdził.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/641644-wielki-piatek-kosciol-upamietnia-dzis-meke-panska