Publicysta „Rzeczpospolitej” Tomasz Krzyżak w rozmowie z Tygodnikiem Interii ujawnia, jak wyglądała jego rozmowa z autorem kontrowersyjnego reportażu „Franciszkańska 3”. „Marcin Gutowski dokonał pewnych manipulacji związanych z moimi wypowiedziami. Zostały przycięte i zestawione w dziwnych kontekstach. Niekoniecznie korzystnych dla mnie, a tym bardziej dla postaci Karola Wojtyły” - mówi dziennikarz.
Zostałem tam przedstawiony jako „ten zły”, ale nie mam żalu. Pracuję nad tymi sprawami od lat. Dobrze, że zabrałem głos
— podkreśla.
Wnioski z dokumentów
Jednocześnie Krzyżak dzieli się swoimi zastrzeżeniami co do sposobu interpretacji dokumentów przez Gutowskiego i Overbeeka.
Wszyscy czterej - ja i Piotr Litka oraz Marcin Gutowski i holenderski dziennikarz Ekke Overbeek czytaliśmy te same dokumenty. Uparcie będę powtarzał, że na ich podstawie nie można wnioskować, że Karol Wojtyła nie zrobił nic w sprawie księży Józefa Loranca i Eugeniusza Surgenta. Tym bardziej postawić tezy, że ukrył za granicą księdza Bolesława Sadusia. Chcę wierzyć, że interpretacja Gutowskiego i Overbeeka nie wynika ze złej woli czy chęci obrony wcześniej postawionej tezy. Niestety, ciężko jest nie odnieść takiego wrażenia. Swobodnie żonglują faktami i znajdują w tych dokumentach to, czego realnie tam nie ma
— mówi publicysta.
Tomasz Krzyżak zwraca również uwagę na postawę kard. Karola Wojtyły w sprawach, do których odnosi się autor „Franciszkańskiej 3”.
Wiemy, że wyjazd [księdza] Sadusia do Austrii, który w dokumencie Gutowskiego przedstawiany jest jako nagły, był planowany przez duchownego co najmniej od grudnia 1971. Początkowo miał wyjechać do USA, potem do Niemiec. A wyjechał pod koniec 1972 - pół roku po skandalu. Zresztą ku zadowoleniu SB, która była szczęśliwa, że będzie mieć wtykę za granicą. Teza o tym, że Wojtyła umożliwił mu ten „nagły” wyjazd, pojawia się w dokumentach SB dopiero w 1979 r. To notatka, w której ppłk Biel (szef krakowskiej SB) pisze o tym, że to Wojtyła zorganizował jego pobyt za granicą. Problem w tym, że powstała 6 lat po wyjeździe Sadusia i blisko trzy miesiące po wyborze Wojtyły na papieża. W dodatku na zlecenie płk. Zenona Płatka, ówczesnego naczelnika Wydziału I Departamentu IV MSW, który odpowiadał za działania dezintegracyjne wobec Kościoła. Tego samego, którego udział w zamachu na papieża oraz zabójstwie księdza Popiełuszki wciąż pozostaje niejasny
— mówi dziennikarz „Rzeczpospolitej”.
To daje sporo do myślenia i zmienia optykę.
— dodaje.
gah/Interia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/640875-kulisy-reportazu-tvn-krzyzak-gutowski-dokonal-manipulacji