W piątek w Kościele przypada uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej. Związanie narodu polskiego z Maryją rozpoczęło się już w momencie chrztu Polski, kiedy Matka Chrystusa stała się matką ochrzczonego narodu – powiedział PAP metropolita częstochowski abp Wacław Depo.
Matka dla polskiego narodu
Kościół katolicki w Polsce obchodzi 26 sierpnia uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej. Obraz Matki Bożej na Jasnej Górze otaczany jest przez Polaków czcią od XIV w. Co roku do jasnogórskiego sanktuarium pielgrzymuje ok. 4 mln wiernych.
Maryjo Jasnogórska, wstawiaj się do Boga za naszą Ojczyzną i za wszystkimi Twoimi dziećmi
— napisał na Twitterze rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak SJ.
Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w 1904 r. ustanowił najpierw dla Jasnej Góry i diecezji włocławskiej papież Pius X. W 1931 r. Pius XI rozciągnął obchody na całą Polskę.
Warto zaznaczyć, że papieżem tym był kard. Achilles Ratti, nuncjusz apostolski w Polsce w latach 1919–1921, w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Dlatego dobrze rozumiał, i było to jego osobiste doświadczenie, kim jest Maryja dla polskiego narodu
— zaznaczył abp. Depo.
Jego zdaniem związanie narodu polskiego z Maryją rozpoczęło się już w momencie chrztu Polski, kiedy Matka Chrystusa stała się matką ochrzczonego narodu.
Później tę prawdę potwierdzały trudne i bolesne doświadczenia takie, jak bitwa pod Grunwaldem, gdzie śpiewano „Bogurodzicę” jako pierwszy hymn narodowy, czy obrona Jasnej Góry w czasie potopu szwedzkiego w 1655 r., która po ludzku powinna zakończyć się klęską, a okazała się nie tylko zwycięstwem militarnym, ale też przełomowym wydarzeniem, które w świadomości narodu obudziło siłę i moc przezwyciężania przeciwności
— wyjaśnił.
Abp Depo zaznaczył, że Jasna Góra odgrywała kluczową rolę także w okresie okupacji hitlerowskiej.
Generalny gubernator Hans Frank w 1940 r. napisał, że „Gdy wszystkie światła dla Polski zgasły, to wtedy była jeszcze Święta z Częstochowy i Kościół”
— przypomniał.
Hierarcha przypomniał słowa papieża Jana Pawła II, wypowiedziane podczas mszy św. na Jasnej Górze 4 czerwca 1979 r.:
„Jeśli jednakże chcemy dowiedzieć się, jak płyną te dzieje w sercach Polaków, trzeba przyjść tutaj. Trzeba przyłożyć ucho do tego miejsca. Trzeba usłyszeć echo życia całego narodu w Sercu jego Matki i Królowej”.
Millenium chrztu Polski
Zdaniem metropolity częstochowskiego kolejnym potwierdzeniem prawdy o ścisłym związaniu losów Polski z Madonną z Jasnej Góry były jasnogórskie śluby narodu i Wielka Nowenna przed millenium chrztu Polski, której ukoronowaniem był „Akt oddania Polski w macierzyńską niewolę Maryi, Matki Kościoła, za wolność Kościoła Chrystusowego”.
Przypomniał, że w 1957 r. kopia jasnogórskiej ikony zaczęła pielgrzymować po wszystkich polskich diecezjach i parafiach.
Prymas Wyszyński zainicjował tę peregrynację jako ratunek przed falą zaprogramowanej ateizacji, demoralizacji przetaczającej się przez Polskę po II wojnie światowej. Intuicyjnie wskazał na Maryję jako na Matkę, która wyzwala. Chodziło o to, żeby Matka Boża przyszła do nas, tak jak o to wołali pielgrzymi będący świadkami jasnogórskich ślubów narodu w 1956 r.
— mówił abp Depo.
Cudowny Obraz
Jak zastrzegł, kiedy władze komunistyczne zobaczyły, jak ludzie licznie gromadzą się wokół pielgrzymującej ikony, podjęta została decyzja o przerwaniu peregrynacji.
Obraz został zatrzymany w drodze na uroczystości do Katowic i odwieziony najpierw do Warszawy, gdzie przechowywano go w zakrystii, a następnie został zamknięty za kratą w kaplicy św. Antoniego na Jasnej Górze. Po tym +zaaresztowaniu+ obrazu, od roku 1966 do roku 1972, po polskich diecezjach pielgrzymowały tylko puste ramy i ewangeliarz
— wyjaśnił metropolita częstochowski.
Zdaniem abp. Depo „pielgrzymowanie pustych ram było fenomenem, który do dziś wszystkich zdumiewa”.
Niezwykłe było to, że choć sama ikona została uwięziona, ludzie i tak tłumnie przychodzili na trasę peregrynacji
— ocenił. Dodał, że ostatecznie obraz powrócił na trasę 18 czerwca 1972 r. po tym, jak potajemnie wykradł go z Jasnej Góry ks. Józef Wójcik z pomocą dwóch sióstr służek z Mariówki.
Ta peregrynacja trwa do dzisiaj
— podkreślił.
Cudowny Obraz Matki Bożej Częstochowskiej sprowadził do Częstochowy na przełomie lat 1382-1384 książę Władysław Opolczyk. W miarę jak zaczął się rozwijać kult maryjny, na Jasną Górę zaczęli przybywać pielgrzymi przynoszący z sobą liczne wota. Przyciągnęły one złodziei, którzy w 1430 r. dokonali napaści na klasztor. Napastnicy ukradli naczynia i sprzęty liturgiczne, kielichy, krzyże i ozdoby a także złoto i klejnoty, którymi przyozdobiony był obraz. Następnie, w czasie ucieczki, uszkodzili twarz Maryi cięciem szabli. Choć ikona poddana została renowacji, ślady napaści z 1430 r. pozostały widoczne – są nimi dwa równoległe ślady cięcia miecza na policzku Maryi, przecięte trzecim na linii nosa, oraz kilka podobnych, choć znacznie mniejszych cięć na szyi.
Na Jasnej Górze wielokrotnie modlili się polscy królowie i książęta, m.in. Kazimierz Jagiellończyk, Stefan Batory, Zygmunt III Waza, Jan Kazimierz i Jan III Sobieski. Z Matką Bożą na Jasnej Górze od młodości byli mocno związani zarówno św. Jan Paweł II, jak i bł. kard. Stefan Wyszyński.
Cudowny obraz Matki Bożej Częstochowskiej został dwukrotnie ozdobiony papieskimi koronami. Pierwsza papieska poza Rzymem koronacja obrazu jasnogórskiego – decyzją Klemensa XI – odbyła się w 1717 r. To on sam ufundował korony dla Matki Bożej. Korony te skradziono w nocy z 22 na 23 października 1909 r. wraz z perłową suknią i innymi kosztownościami. Po kradzieży nowe korony ofiarował Maryi papież św. Pius X. Powtórna koronacja odbyła się 22 maja 1910 r.
olnk/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/611972-nmp-czestochowska-szczegolna-uroczystosc-dla-naszego-narodu