Wielu katolików na całym świecie przecierało oczy ze zdumienia, kiedy serwis VaticanNews poinformował, że papież Franciszek mianował Jeffrey’a Sachsa członkiem zwyczajnym Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. To szokująca decyzja biorąc pod uwagę, że ekonomista jest zagorzałym propagatorem zrównoważonego rozwoju, a więc niejako automatycznie m.in. aborcji, antykoncepcji oraz permisywnej edukacji seksualnej, które to są potępiane przez Magisterium Kościoła katolickiego jako sprzeczne z etyką chrześcijańską.
Na mianowanie Sachsa członkiem papieskiej akademii zanosiło się od dłuższego czasu. Ekonomista bardzo często gościł na konferencjach organizowanych przez to gremium, mimo że jego antynatalistyczne tezy są powszechnie znane, podobnie zresztą jak i pogląd, iż problemom społecznym w krajach ubogich może zapobiec… aborcja i antykoncepcja.
Pisał on, iż „kluczem zrównoważonego rozwoju” jest „stabilizacja globalnej populacji” poprzez „redukcję płodności”.
Zwiększająca się liczba ludności wywołuje ogromny nacisk na planetę już pogrążającą się w katastrofie środowiskowej
— grzmiał Sachs w październiku 2011 roku.
Krytykując rodziny wielodzietne w szczególności w krajach o dużym poziomie ubóstwa pytał w CNN:
Krótko mówiąc, jak możemy cieszyć się „zrównoważonym rozwojem” na tak bardzo przeludnionej planecie?
Jeffrey Sachs jest amerykańskim obywatelem z długą karierą doradzania rządom i wielkim agencjom rządowym i organizacjom non-profit w kwestiach dotyczących zmian klimatu, „zielonej” polityki gospodarczej, kontroli populacji i „praw” reprodukcyjnych. W znacznym stopniu był finansowany przez George’a Sorosa, który przeznaczył miliardy dolarów na agresywne programy świeckie, wrogie w stosunku do Chrystusa i jego Kościoła. Na swój poprzedni projekt światowych inicjatyw globalnych Sachs otrzymał od Sorosa pięćdziesiąt milionów dolarów
— tak sylwetkę tego ekonomisty nakreślił dr Ralph Martin w książce „Kościół w kryzysie”. Jest tajemnicą poliszynela, że to Sachs doradził papieżowi Franciszkowi zawarcie celów zrównoważonego rozwoju w papieskiej encyklice poświęconej sprawom środowiska naturalnego „Laudato Si”.
To swoisty chichot historii – skądinąd przerażający – że Franciszek powołał zwolennika sztucznej kontroli urodzin i depopulacji na członka akademii stworzonej w 1994 roku przez Ojca Świętego Jana Pawła II – Papieża-Polaka, który walczył o życie nienarodzonych a poprzez teologię ciała uwrażliwiał na godność osoby ludzkiej oraz rzeczywisty, transcendentny wymiar aktu poczęcia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/571425-szok-zwolennik-depopulacji-czlonkiem-papieskiej-akademii