Francuskie władze nie będą się już domagały usunięcia szopki w miejscowości Béziers. Od sześciu lat państwo żądało od mera miasta usunięcia szopki, którą wystawia co roku w ratuszu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Francuskie władze stały na stanowisku, że wystawienie szopki było sprzeczne z zasadami laickości, które zakazują pokazywania symboli religijnych w przestrzeni publicznej.
Państwo nie będzie już ścigało mera Béziers za wystawianie szopki
— poinformował lokalny prefekt, który uznał, że symbol ten ma charakter kulturowy a nie religijny.
Wygraliśmy walkę o tolerancję i zdrowy rozsądek
— skomentował w gazecie „Le Figaro” prawicowy mer miasta Robert Ménard.
Mer Béziers wystawił szopkę w ratuszu po raz pierwszy w 2014 roku. Sąd uznał ją jednak za nielegalną, przez co władze domagały się jej usunięcia. Mer skutecznie omijał jednak nakazy sądu.
Jak wóz Drzymały
Zagramy im na nosie. Skoro nie chcą, żeby szopka stała w ratuszu, to przesuniemy ją 30 metrów dalej, do innego budynku
— mówił Robert Ménard w 2017 roku.
Rok później zakazaną szopkę przeniesiono na dziedziniec ratusza. Następnie wyposażono ją w kółka. Tym samym od dwóch lat szopka nie stoi już, ale jeździ w pobliżu ratusza, a jej perypetie - przypominające te wozu Drzymały - zyskały ogromną popularność.
aw/Polskie Radio
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/532357-szopka-we-francuskim-beziers-pozostanie