Papież Franciszek, który we wtorek wyrusza do Tajlandii i Japonii, będzie podróżować śladami świętego Jana Pawła II. W ciągu tygodniowej wizyty w Azji odwiedzi Bangkok, Tokio, Hiroszimę i Nagasaki. Polski papież odwiedził te kraje w latach 80. W Japonii apelował o likwidację arsenałów broni atomowej, a w Tajlandii - o pomoc dla uchodźców.
Wizyta w obu krajach, w których w pierwszej połowie lat 80. był święty Jan Paweł II, będzie miała wielowątkowy charakter. Głowa Kościoła katolickiego odwiedzi państwa, w których chrześcijanie stanowią około 1 proc. ludności.
W Tajlandii, która będzie pierwszym etapem podróży Franciszka, 93 procent mieszkańców to buddyści, w Japonii stanowią zaś oni ponad dwie trzecie (69 proc.) ludności.
Motto podróży apostolskiej do Tajlandii - „Uczniowie Chrystusa, uczniowie misjonarze” - związane jest z 350-leciem powstania tam wikariatu apostolskiego i przybycia pierwszych katolickich misjonarzy do ówczesnego Syjamu. Logo wizyty przedstawia Franciszka w geście błogosławieństwa oraz łódź jako symbol ewangelizacji.
Hasłem pielgrzymki do Japonii są słowa „Chronić każde życie”. Logo to trzy płomyki: czerwony nawiązuje do krwi przelanej przez tamtejszych męczenników przed wiekami, niebieski symbolizuje Maryję, a zielony to obraz natury i misji głoszenia Ewangelii nadziei.
Wielkie zainteresowanie towarzyszy wizycie Franciszka w Japonii. Papież, który odwiedzi Hiroszimę i Nagasaki, zniszczone w wyniku zrzucenia bomb atomowych przez USA w 1945 roku, ma wystosować apel do całego świata o całkowitą likwidację arsenałów broni jądrowej.
Obserwatorzy podkreślają, że wołanie, jakie popłynie z Nagasaki 24 listopada, będzie apelem o niesłychanej mocy i zarazem kontynuacją przemówienia, jakie przy Pomniku Pokoju w Hiroszimie wygłosił 25 lutego 1981 roku Jan Paweł II. Mówił wtedy między innymi:
Hiroszima i Nagasaki to jedyne miasta na świecie, które spotkało to nieszczęście, że stały się symbolem tego, do czego zdolny jest człowiek w dziedzinie totalnego zniszczenia.
Dużym wyzwaniem dla papieża będzie też to, czy i w jaki sposób nawiąże w swych wystąpieniach do okoliczności z lat II wojny światowej, które doprowadziły do tego, że zdziesiątkowane przez Japończyków siły Stanów Zjednoczonych zrzuciły na dwa miasta bomby atomowe, w wyniku czego zginęły dziesiątki tysięcy ludzi.
Dla Franciszka podróż do Japonii będzie także spotkaniem z historią i kulturą tego kraju, którym jest zafascynowany, a także spełnieniem po latach marzenia z młodości. Jak wyznał w jednym w wywiadów, jako młody ksiądz marzył, by pojechać do Japonii na misję. Potem Kraj Kwitnącej Wiśni odwiedził w 1987 roku. 32 lata później uda się tam jako papież.
Już w pierwszych dniach swego pontyfikatu, w kwietniu 2013 roku, w homilii w czasie Mszy w Watykanie Franciszek mówił z podziwem o świadectwie Kościoła w Japonii, który przetrwał mimo krwawych prześladowań w XVI i XVII wieku. Wyznał, że najbardziej porusza go siła świeckich, którzy przekazywali wiarę kolejnym pokoleniom, pomagając tym samym Kościołowi przejść przez okres ciężkiej próby. Jak mówił wtedy papież, kiedy misjonarze mogli powrócić do Japonii, znaleźli dobrze funkcjonujące wspólnoty katolickie.
Wszyscy byli ochrzczeni, wszyscy po katechezach, wszyscy ze ślubami kościelnymi
— zauważył.
Podczas japońskiego etapu podróży nie zabraknie także polskiego wątku, bo Nagasaki związane jest z pamięcią o świętym Maksymilianie Kolbe, który w latach 30. zeszłego wieku przebywał tam na misji. Z jego inicjatywy w tym mieście założono franciszkański klasztor - Ogród Niepokalanej, czyli po japońsku Mugenzai no Sono. Budynek klasztorny dzięki swej lokalizacji na zboczu góry przetrwał wybuch bomby atomowej, zrzuconej na miasto 9 sierpnia 1945 roku.
Papieżowi w podróży do Azji towarzyszyć będzie kilkudziesięciu wysłanników światowych mediów, w tym PAP.
Franciszek uda się do Tajlandii samolotem włoskich linii Alitalia wieczorem we wtorek 19 listopada. Po całonocnym, 12-godzinnym locie, w trakcie którego przywita się z dziennikarzami, papież przybędzie do Bangkoku w południe miejscowego czasu w środę. Na ten dzień, przeznaczony na odpoczynek po podróży, nie zapowiedziano żadnych wydarzeń z jego udziałem.
Nuncjusz apostolski w Bangkoku arcybiskup Paul Tschang In-Nam powiedział, że Franciszek oczekiwany jest nie tylko jako zwierzchnik Kościoła katolickiego, ale także jako duchowy przywódca ludzkości.
W czwartek na dziedzińcu siedziby rządu odbędzie się oficjalna ceremonia powitania papieża, po której przyjmie go premier Prayuth Chan-ocha. Następnie Franciszek wygłosi przemówienie powitalne do przedstawicieli władz kraju i społeczeństwa. Złoży także wizytę u najwyższego patriarchy buddyjskiego w świątyni Wat Ratchabophit Sathit Maha Simaram oraz odwiedzi stołeczny szpital, gdzie spotka się z chorymi i niepełnosprawnymi.
W programie tego dnia jest ponadto papieska wizyta u króla Tajlandii Maha Vajiralongkorna (Ramy X) w Pałacu Królewskim w Amphorn. Wieczorem na stadionie narodowym papież odprawi mszę.
W piątek Franciszek spotka się z duchowieństwem w parafii pod wezwaniem świętego Piotra w Bangkoku, a po południu z przywódcami wyznań chrześcijańskich i innych religii na Uniwersytecie Chulalongkorna. Później w stołecznej katedrze odprawi mszę dla młodzieży.
Oczekuje się, że w swych wystąpieniach papież odniesie się między innymi do problemów społecznych, czyli ubóstwa, prostytucji, handlu dziećmi i kobietami. Kościół katolicki jest bardzo aktywny w niesieniu pomocy najbiedniejszym warstwom społeczeństwa w Tajlandii.
Tłumaczką papieża będzie tam jego argentyńska kuzynka, 77-letnia zakonnica Ana Rosa Sivori, która od ponad 50 lat przebywa w Tajlandii jako misjonarka. Należy do Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki Wiernych i jest wicedyrektorką szkoły katolickiej na północnym wschodzie kraju. Papież i Ana Rosa Sivori utrzymują ze sobą regularne kontakty. Zakonnica była na inauguracji pontyfikatu Franciszka w 2013 roku.
W sobotę papież zakończy wizytę w Bangkoku i odleci do Tokio, dokąd przybędzie po południu miejscowego czasu. Wśród ludności liczącej 127 milionów Japonii jest 540 tysięcy katolików. Papież przybędzie w przypadającą w tym roku 470. rocznicę przyjazdu świętego Franciszka Ksawerego, Apostoła Japonii.
Najważniejszym dniem wizyty w Japonii będzie niedziela. Rano Franciszek poleci do Nagasaki, gdzie z Parku Pokoju w hipocentrum wybuchu bomby atomowej wystosuje orędzie na temat broni nuklearnej.
Następnie papież odda hołd świętym męczennikom na wzgórzu Nishizaka. To tam w 1597 roku ukrzyżowano 26 chrześcijan - jezuitów, franciszkanów i świeckich, w tym troje dzieci. Zostali oni kanonizowani w 1862 roku. Ich męczeństwo rozpoczęło falę prześladowań religijnych, które w ciągu dwóch wieków spowodowały dziesiątki tysięcy ofiar wśród chrześcijan. Na Wzgórzu Męczenników był także św. Jan Paweł II.
Po południu Franciszek odprawi Mszę na miejscowym stadionie baseballowym, po której odleci do Hiroszimy. Tam weźmie udział w spotkaniu na rzecz pokoju i wygłosi przesłanie przy Pomniku Pokoju, gdzie 38 lat temu polski papież wygłosił pamiętne przemówienie, w którym apelował do całego świata:
Przyrzeczmy naszym braciom, ludziom, że będziemy niestrudzenie pracować nad rozbrojeniem i zakazem wszystkich broni nuklearnych.
W poniedziałek 25 listopada w Tokio papież spotka się z ofiarami potrójnej katastrofy w 2011 roku: trzęsienia ziemi, tsunami i poważnej awarii w elektrowni atomowej Fukushima.
Również rano Franciszek złoży prywatną wizytę cesarzowi Naruhito w Pałacu Cesarskim. 126. cesarz Japonii wstąpił na tron 22 października br.
Po tej wizycie papież spotka się z młodzieżą w tokijskiej katedrze Najświętszej Maryi Panny. Po południu odprawi mszę na stadionie, liczącym 45 tysięcy miejsc.
Kolejny punkt to spotkanie Franciszka z premierem Shinzo Abem w jego siedzibie, Kantei, a następnie przemówienie do przedstawicieli władz państwa.
W ostatnim dniu pobytu, we wtorek, Franciszek wygłosi przemówienie na Uniwersytecie Sophia, założonym przez jezuitów w 1913 roku.
Następnie papież wyruszy w drogę powrotną do Rzymu.
Jan Paweł II w Japonii
W trakcie długiej podróży, między innymi po Azji, Jan Paweł II złożył wizytę w Japonii w lutym 1981 roku. Odwiedził wówczas Tokio, Hiroszimę i Nagasaki, w których będzie teraz Franciszek. Przybędzie do kraju, gdzie katolicy stanowią 0,3 procent ludności.
Celem czterodniowej pielgrzymki polskiego papieża było między innymi oddanie czci tysiącom męczenników, ofiar krwawych prześladowań religijnych trwających ponad dwieście lat, od końca XVI wieku, gdy chrześcijaństwo zostało zakazane.
Do tej podróży doszło na rok przed kanonizacją ojca Maksymiliana Kolbego, który dokładnie pół wieku wcześniej, w 1931 roku, rozpoczął działalność misyjną w Japonii i wydawał tam pismo „Rycerz Niepokalanej”.
Obecnie w oczekiwaniu na papieża Bergoglio w Japonii przypomina się, że Jan Paweł II przed swą wizytą uczył się japońskiego, czym zaskoczył potem swych gospodarzy, kilka razy używając tego języka. Tłumaczył wtedy młodym Japończykom, że zrobił to w dowód szacunku dla ich kultury, wyrażającej się także w języku.
Witany w Tokio 23 lutego 1981 roku powiedział, że przybywa jako pielgrzym pokoju z przesłaniem przyjaźni i szacunku.
Pierwszego dnia papież spotkał się w stolicy z polskim misjonarzem, franciszkaninem Zenonem Żebrowskim, który przebywał tam od 50 lat i był towarzyszem ojca Kolbego na misji. Przeżył w Nagasaki wybuch bomby atomowej. Ten sędziwy już wówczas zakonnik, zwany bratem Zeno, był znany i ceniony w całej Japonii dzięki swej działalności i zaangażowaniu, z jakim zakładał sierocińce i ośrodki dla bezdomnych.
Jan Paweł II następnego dnia odwiedził w pałacu cesarza Hirohito, odprawił Mszę dla 40 tysięcy osób i spotkał się z młodzieżą. Młodym Japończykom mówił wtedy, że żyją w świecie nadzwyczajnego postępu technicznego, ale - podkreślał - to nie wystarcza.
To nie przyniesie pokoju waszym sercom
— wskazywał i ostrzegał przed zagrożeniami ze strony rozwoju technologicznego dla życia duchowego.
25 lutego udał się do Hiroszimy, by oddać hołd ofiarom amerykańskiego ataku atomowego z 6 sierpnia 1945 roku. Stojąc przed pomnikiem, Jan Paweł II wystosował apel do świata, przemawiając po japońsku:
Wojna jest dziełem człowieka. Jest zniszczeniem życia ludzkiego. Jest śmiercią. Podkreślał, że „pamięć o przeszłości oznacza podjęcie odpowiedzialności za przyszłość”.
Papież zaapelował wówczas o całkowitą likwidację broni atomowej i mówił, że nie można powtarzać błędów z przeszłości, wypełnionej przemocą i zniszczenie. Papież prosił rządzących, by dążyli do pokoju i by nigdy więcej wojna nie była środkiem rozwiązywania konfliktów.
Ci, którym leży na sercu dobro ludzkiego życia, winni wywierać wpływ na rządy i na osoby, które podejmują decyzje gospodarczej i społecznej natury, aby ich działalność była zgodna z wymogami pokoju
— wskazywał. Również w Hiroszimie wygłosił przemówienie do ludzi mediów, do których apelował, by nie poszukiwali sensacji i nie manipulowali opinią publiczną, lecz by służyli prawdzie i miłości, w duchu szacunku dla człowieka.
Tego dnia papież przybył także do Nagasaki, gdzie odprawił Mszę w katedrze. 26 lutego oddał w tym mieście hołd męczennikom - ofiarom prześladowań religijnych. Był na wzgórzu Nishizaka, gdzie modlił się przy pomniku 26 świętych męczenników ukrzyżowanych w tym miejscu pod koniec XVI wieku. Tam również w 1643 roku zamordowany został polski jezuita, misjonarz Wojciech Męciński, który służył wyznającym w ukryciu wiarę japońskim katolikom. Został schwytany przez miejscowego sioguna i poddany torturom.
Na Wzgórzu Męczenników papież mówił, że przybył tam, aby oddać szacunek japońskim chrześcijanom, którzy przekazywali wiarę z pokolenia na pokolenie.
Następnie odwiedził klasztor franciszkanów konwentualnych, założony przez Kolbego. W wygłoszonym tam przemówieniu zwrócił uwagę na związek między męczeństwem japońskich katolików przed wiekami i męczeństwem ojca Kolbego.
Odmawiając modlitwę, powiedział wówczas:
Oto ja, Jan Paweł II, Biskup Rzymu i Następca Świętego Piotra, a zarazem syn tego samego narodu, co błogosławiony Maksymilian Kolbe, zawierzę Tobie, Niepokalana, Kościół Twojego Syna, który od czterystu z górą lat spełnia swe posłannictwo na ziemi japońskiej.
Jest to ów dawny Kościół wielkich męczenników i niezłomnych wyznawców
— dodał.
W Nagasaki Jan Paweł II spotkał się też z grupą mieszkańców, którzy przeżyli wybuch bomby atomowej. Mówił im, że ich życie jest najbardziej przekonującym głosem sprzeciwu wobec wojny i wołaniem o pokój.
Papież spotkał się także z przedstawicielami innych wyznań i religii oraz z mnichami buddyjskimi. Mówił im, że religie te są spadkobiercami i strażnikami odwiecznej mądrości.
Ta mądrość w Japonii i na całym Wschodzie uformowała wysoki poziom życia moralnego. Ta mądrość kazała wam szanować czyste, jasne i szczere serce
— oświadczył.
Miejsca, które odwiedził polski papież 38 lat temu, upamiętniają tablice.
W tym roku przypada również 35. rocznica wizyty Jana Pawła II w Tajlandii. Papież był tam trzy lata po podróży do Japonii. Spędził w Tajlandii dwa dni - 10 i 11 maja 1984 roku. Pojechał tam między innymi po to, by wyrazić wdzięczność dla tego narodu za przyjęcie uchodźców z Półwyspu Indochińskiego.
Po przylocie do Bangkoku Jan Paweł II mówił w pałacu królewskim do monarchy Bhumibola Adulyadeja (Ramy IX), że Tajlandia nazywana jest na świecie „krajem uśmiechu”, a jego nazwa znaczy „kraj wolności”.
Być gościem kraju, który głosi wolność jako cechę charakterystyczną swego ludu, jest wielkim zaszczytem
— zapewnił parę królewską.
Moja wizyta ma być wyrazem mej osobistej wdzięczności oraz wdzięczności całego Kościoła katolickiego dla Waszych Królewskich Mości, rządu oraz ludu tego szlachetnego kraju za wspaniałomyślną gościnę udzieloną wielu tysiącom uchodźców z sąsiednich krajów
— mówił papież.
W Tajlandii, gdzie buddyści stanowią ponad 90 procent ludności, a chrześcijan jest mniej niż 1 procent, Jan Paweł II odwiedził najwyższego patriarchę buddyjskiego. Odprawił też mszę na stadionie dla 30 tysięcy osób w intencji pokoju wraz z biskupami z Birmy, Singapuru i Malezji.
Tematem homilii była tożsamość katolików żyjących wśród buddystów. Mówił im:
Żyjecie w świecie, w którym większość obywateli wyznaje buddyzm, ten zbiór przekonań religijnych i idei filozoficznych, zakorzeniony w historii Tajlandii, kulturze i psychice.
Można zatem stwierdzić, że w pewnym sensie jesteście dziedzicami starej i czcigodnej mądrości w nim zawartej
— dodał.
Papież zapewnił, że Kościół szanuje religijną mądrość zawartą w niechrześcijańskich tradycjach i „nie odrzuca niczego, co jest w nich prawdziwe i święte”.
Następnego dnia odwiedził uchodźców w obozie Phanat Nikhom, gdzie mówił im: „Sercem jestem z wami”, „Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by pomóc wam i prosić innych o pomoc dla was”.
Apelował do uchodźców:
Pozostańcie wierni swej kulturze, od której świat może wiele się nauczyć i której niepowtarzalność kiedyś oceni.
Zachęcał, aby uczyli się języków i zawodu, aby w ten sposób łatwo zaadaptować się w społeczeństwie kraju, który ich przyjmuje.
Podczas spotkania z duchowieństwem w katedrze w Bangkoku papież argumentował, że Kościół w Tajlandii musi być misyjny, ale „nie po to, by z kimś rywalizować lub narzucać poglądy różne od znakomitej kulturowej tradycji tego ludu”.
Polski papież odwiedził również dystrykt Sampran, nazywany „Watykanem Tajlandii”, bo mieszka tam największy odsetek katolików i są liczne domy zgromadzeń katolickich. Udzielił tam święceń kapłańskich. „Tutaj - przypomniał - znajduje się serce Kościoła w Tajlandii”. Uroczystość zakończył akt zawierzenia kraju Matce Bożej.
Podczas spotkania z władzami w stolicy papież przypomniał, że przyjazne stosunki między królestwem a Stolicą Apostolską utrzymują się od 300 lat, a oficjalne relacje zostały nawiązane w 1969 roku. Zapewniał, że klimat zaufania „daje wystarczającą gwarancję rządowi Tajlandii, że w żadnej płaszczyźnie nie ma sprzeczności między lojalnością obywatela tajlandzkiego wobec własnego kraju a przyjęciem przez niego chrześcijańskiej Ewangelii i przynależnością do Kościoła katolickiego”.
Przypomniał też o losie uchodźców, mówiąc, że nie może on „pozostać obojętny dla społeczności międzynarodowej”.
Nawiązując do migracji, papież 35 lat temu podkreślał, że rządy wszystkich krajów świata muszą skupić uwagę na długofalowych rozwiązaniach politycznych tego problemu.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/473431-franciszek-udaje-sie-z-pielgrzymka-do-japonii-i-tajlandii