Ojciec Leon studzi emocje i apeluje o refleksję. Szczere podejście do kryzysu na linii Izrael - Polska mogłoby oczyścić atmosferę

Najsłynniejszy benedyktyn z Tyńca, pełen uśmiechu i życzliwości o. Leon Knabit zabrał głos w sprawie kryzysu w stosunkach Polski i Izraela. Zakonnik jest doskonale zorientowany w sytuacji społeczno -politycznej i chętnie wypowiada się na aktualne i rozpalające emocje tematy. Prosi jednak zawsze, by dyskutować z godnością i bez wzajemnego obrażania się.

Chłodny styczeń przyniósł nam gorący spór na linii Izrael – Polska. Wśród pełnych emocji wypowiedzi, które szkodzą Polsce na arenie międzynarodowej, a przyczyniają się do radykalizacji nastrojów antysemickich nawet tam, gdzie ich dotąd w Polsce nie było, nadzieję na uspokojenie budzą perspektywy powołania zespołów roboczych, które na drodze obiektywnych badań naukowych będą dążyły do ustalenia ostatecznej prawdy w jątrzącym się od z górą pół wieku temacie

—pisze ojciec Leon na swoim blogu.

Zakonnik podkreśla, że zawsze są szanse na porozumienie, muszą tego jednak chcieć dwie strony.

Osiągnięcie satysfakcjonującego porozumienia jest możliwe, jeśli żadna ze stron nie cofnie się przed uznaniem nawet niewygodnej i kompromitującej prawdy

—podkreśla i dodaje:

Wrzód zostanie wycięty. Trzeba więc pochylić się nad sprawą Kielc i Jedwabnego, nad udziałem Żydów w wywózce Polaków do Związku Radzieckiego już od stycznia 1940 roku. Warto przyjrzeć się polskim szmalcownikom i postawie władz podziemia, skazujących na śmierć za wydawanie Żydów. Warto też wyjaśnić działalność policji granatowej i żydowskiej policji w gettach (także Judenratów) oraz udział Żydów w zbrodniczej działalności służb bezpieczeństwa brutalnie mordujących polskich patriotów zaraz po zakończeniu wojny. Warto by też sporządzić wykaz rodzin, które ukrywały Żydów oraz zebrać świadectwa ocalałych, spotykających się potem z sympatią lub z antysemityzmem

—wylicza ojciec Leon Kanbit.

Na koniec apeluje:

Szczere podejście przynajmniej do wyżej wymienionych problemów mogłoby oczyścić atmosferę. Dosyć mamy wewnętrznych i zewnętrznych niepokojów.

ann/ps-po.pl