Papież: chrześcijanin jest zawsze otwarty wobec innych ludzi. „Nie uważa żadnej osoby za definitywnie straconą"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Papież Franciszek przestrzegł przed pokusą zamykania się przed innymi i uważania ich za przeszkodę. W przesłaniu do uczestników rozpoczętego w piątek w Rimini spotkania katolickiego ruchu Comunione e Liberazione przypomniał: chrześcijanin jest zawsze otwarty.

Tegoroczne 37. spotkanie ruchu założonego ponad 60 lat temu przez włoskiego księdza Luigiego Giussaniego odbywa się pod hasłem: „Jesteś dobrem dla mnie”.

To „odważne” hasło - stwierdził papież, w imieniu którego list wystosował watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin. Franciszek dodał, że trzeba odwagi, by głosić takie słowa w sytuacji, gdy wiele aspektów rzeczywistości zdaje się „prowadzić w przeciwnym kierunku”.

Zbyt często ulega się pokusie zamykania się w horyzoncie ograniczonym do własnych interesów, przez co inni stają się czymś powierzchownym albo co gorsza kłopotem, przeszkodą

—ocenił papież. Podkreślił, że „to nie jest zgodne z naszą naturą”.

Od dziecka odkrywamy piękno więzów między ludźmi, uczymy się spotykania się z drugą osobą, uznając ją i szanując jako rozmówcę i jako brata, gdyż jest synem Ojca, który jest w niebie

—dodał. Zdaniem Franciszka postawa zamknięcia „osłabia pragnienie i zdolność koegzystencji, w której każdy może być wolny i szczęśliwy w towarzystwie innych wraz z bogactwem ich odmienności”.

W obliczu zagrożeń dla pokoju i dla bezpieczeństwa ludów i narodów jesteśmy wezwani, by uświadomić sobie, że to przede wszystkim brak poczucia bezpieczeństwa egzystencjalnego wywołuje w nas strach przed innym, jak gdyby był on naszym przeciwnikiem, który zabiera nam przestrzeń życiową i przekracza granice, jakie zbudowaliśmy

—zaznaczył papież. Przypomniał:

Za przykładem Pana Jezusa chrześcijanin pielęgnuje w sobie zawsze otwartą myśl wobec innego, kimkolwiek by on był, gdyż nie uważa żadnej osoby za definitywnie straconą. Jest słowo, które powinniśmy zawsze niestrudzenie powtarzać i przede wszystkim dawać mu świadectwo: dialog. Odkryjemy, że otwieranie się na innych nie zubaża naszego spojrzenia, lecz jeszcze bardziej nas wzbogaca, gdyż pozwala uznać prawdę innego, ważność jego doświadczenia i podstawy tego, co mówi, nawet jeśli ukrywa to za postawami i wyborami, których nie podzielamy

— uważa Franciszek.

Ryb, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych