Kolejna doba ŚDM bez zakłóceń. "Pozytywnie zaskoczyło nas spotkanie tak olbrzymiej rzeszy roześmianych, radosnych osób"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Grzegorz Momot
fot. PAP/Grzegorz Momot

Bez zakłóceń i zdarzeń zagrażających bezpieczeństwu pielgrzymów upłynęła kolejna doba ŚDM Kraków 2016 w Krakowie i na Campus Misericordiae

—poinformowało w niedzielę na konferencji prasowej Centrum Medialne Administracji Rządowej.

RELACJA NA ŻYWO. Ostatni dzień wizyty Ojca Świętego w Polsce. Papież Franciszek odprawia Mszę Świętą Posłania. [ZDJĘCIA]

Pielgrzymi w przeważającej liczbie pozostali na Polu Miłosierdzia po wieczornych uroczystościach w sobotę. W nocy napływ pieszych do sektorów był minimalny, od godz. 4 rano odnotowano przybywanie kolejnych pielgrzymów. Ok. godz. 8 napływ pielgrzymów się skończył, praktycznie już nikt nie zmierza wyznaczonymi drogami do sektorów

— powiedział rzecznik centrum mł. insp. Mariusz Ciarka.

Jak dodał, należy spodziewać się, że w niedzielnych uroczystościach z udziałem papieża będzie brało znacznie więcej osób niż w sobotę, gdy według organizatorów było 1,6 mln. pielgrzymów. Służby nie podają swoich szacunków.

Z radością możemy powiedzieć, że podczas ostatniej doby było spokojnie, nie odnotowaliśmy żadnych wydarzeń, które miałyby jakiś realny wpływ na bezpieczeństwo uczestników ŚDM, mieszkańców Krakowa, Małopolski czy Polski

— powiedział Mariusz Ciarka.

Jedyne zakłócenia to paczki i bagaże, pozostawione bez dozoru, które musiały być sprawdzone, i drobne dolegliwości zdrowotne, na które uskarżali się pielgrzymi. Została im udzielona pomoc.

Ciarka poinformował także, że wszystkie służby działały prawidłowo, także podczas zabezpieczania wielu innych imprez w całym kraju.

Jak poinformował rzecznik małopolskiej PSP Sebastian Woźniak, ciężka praca strażaków zyskała podczas ŚDM wsparcie, na jakie zazwyczaj nie ma czasu podczas zwykłych akcji ratowniczych.

Pozytywnie zaskoczyło nas spotkanie tak olbrzymiej rzeszy roześmianych, radosnych osób, których nastawienie skutkuje tym, że nie było żadnych zagrożeń. Tym, co daje nam siłę po wielu miesiącach przygotowań i pracy przed ŚDM jest ta pozytywna energia, która płynie od pielgrzymów i wymawiane w wielu językach słowo dziękuję. To potrzebne szczególnie w chwilach zmęczenia, niekiedy w naszej pracy nie ma czasu na takie podziękowania, tu jest. Strażacy są dumni i szczęśliwi, że mogą nieść pomoc pielgrzymom podczas ŚDM

— powiedział Sebastian Woźniak.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych