Jakie wnioski z jubileuszu Chrztu Polski i towarzyszącym mu obchodom mogą wyciągnąć ludzie, którzy powołując się na zasadę rozdziału Kościoła od państwa odmawiają Kościołowi miejsca w przestrzeni publicznej?
Ależ to jest dobry przykład rozdziału Kościoła od państwa. Tutaj widać wyraźnie, że jesteśmy rozdzieleni, ale rozdział nie oznacza wrogości ani konfrontacji, - a tak właśnie pojmowano rozdział w okresie PRL, w latach 90. i na początku XXI wieku. Wciąż niektórzy ludzie błędnie interpretują rozdział jako wyrugowanie Kościoła z przestrzeni publicznej. Otóż nie na tym to polega. Rozdział polega na świadomości tego, kim jesteśmy jako państwo i jako Kościół - na podziale nie tyle zaszczytów, które się z tym wiążą, ale przede wszystkim na odpowiedzialności, która z tego wynika, oraz na współpracy. Myślę, że tegoroczne obchody dały nam dobry przykład takiej współpracy. Religia nie jest sprawą prywatną człowieka. Jest jego sprawą osobistą, a więc sprawą osobistego wyboru, którego dokonujemy, ale w momencie, gdy dokonamy tego wyboru, mamy obowiązek publicznego wyznawania wiary. I dobrze, że takie publiczne wyznawanie wiary, takie świadectwo dawane najpierw sobie nawzajem, a następnie Europie i światu, ma właśnie miejsce.
Czym osobiście jest dla Księdza Profesora ta rocznica?
Przede wszystkim uświadamiam sobie przemijalność, dlatego że pamiętam obchody 1000. rocznicy Chrztu Polski, czyli obchody milenijne. Miałem wtedy 15 lat i nie brałem w nich udziału, ale pamiętam wiele aspektów i uroczystości, które z tymi obchodami były związane. I oto od tamtej pory upłynęło 50 lat. Oczywiście każdy z nas jest już innym człowiekiem, mamy do czynienia z inną Polską, a Kościół przeżył prawie 27 lat pontyfikatu Jana Pawła II. Wszystko jest inne - jesteśmy nie tacy sami, ale wciąż ci sami.
Rozmawiał Bogusław Rąpała
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jakie wnioski z jubileuszu Chrztu Polski i towarzyszącym mu obchodom mogą wyciągnąć ludzie, którzy powołując się na zasadę rozdziału Kościoła od państwa odmawiają Kościołowi miejsca w przestrzeni publicznej?
Ależ to jest dobry przykład rozdziału Kościoła od państwa. Tutaj widać wyraźnie, że jesteśmy rozdzieleni, ale rozdział nie oznacza wrogości ani konfrontacji, - a tak właśnie pojmowano rozdział w okresie PRL, w latach 90. i na początku XXI wieku. Wciąż niektórzy ludzie błędnie interpretują rozdział jako wyrugowanie Kościoła z przestrzeni publicznej. Otóż nie na tym to polega. Rozdział polega na świadomości tego, kim jesteśmy jako państwo i jako Kościół - na podziale nie tyle zaszczytów, które się z tym wiążą, ale przede wszystkim na odpowiedzialności, która z tego wynika, oraz na współpracy. Myślę, że tegoroczne obchody dały nam dobry przykład takiej współpracy. Religia nie jest sprawą prywatną człowieka. Jest jego sprawą osobistą, a więc sprawą osobistego wyboru, którego dokonujemy, ale w momencie, gdy dokonamy tego wyboru, mamy obowiązek publicznego wyznawania wiary. I dobrze, że takie publiczne wyznawanie wiary, takie świadectwo dawane najpierw sobie nawzajem, a następnie Europie i światu, ma właśnie miejsce.
Czym osobiście jest dla Księdza Profesora ta rocznica?
Przede wszystkim uświadamiam sobie przemijalność, dlatego że pamiętam obchody 1000. rocznicy Chrztu Polski, czyli obchody milenijne. Miałem wtedy 15 lat i nie brałem w nich udziału, ale pamiętam wiele aspektów i uroczystości, które z tymi obchodami były związane. I oto od tamtej pory upłynęło 50 lat. Oczywiście każdy z nas jest już innym człowiekiem, mamy do czynienia z inną Polską, a Kościół przeżył prawie 27 lat pontyfikatu Jana Pawła II. Wszystko jest inne - jesteśmy nie tacy sami, ale wciąż ci sami.
Rozmawiał Bogusław Rąpała
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/288942-ks-prof-chrostowski-o-oredziu-prezydenta-i-jubileuszu-chrztu-polski-mamy-obowiazek-publicznego-wyznawania-wiary-nasz-wywiad?strona=2