W Markowej na Podkarpaciu odbyły się dziś uroczystości pierwszej rocznicy beatyfikacji rodziny Ulmów. „Przez ten rok rozszerzała się wiedza nie tylko o tej rodzinie, ale także o innych Polakach ratujących Żydów, podczas niemieckiej okupacji ” - powiedział w rozmowie z telewizją wPolsce24 dr Mateusz Szpytma wiceprezes IPN.
Głównym punktem uroczystości pierwszej rocznicy beatyfikacji rodziny Ulmów była Msza św. Po niej odbędzie się koncert grupy muzyczno-wokalnej „Rozpaleni Duchem” z Sanoka oraz chóru i orkiestry kameralnej „Nicolaus”. W ciągu ostatniego roku, po Polsce, ale także po wielu innych krajach peregrynowały relikwie błogosławionej rodziny. Archidiecezja przemyska wydała 850 relikwiarzy, które trafiły nawet do Japonii, Australii i Korei Płd.
Pochodzę z Markowej, tak jak moi rodzince, dziadkowie i pradziadkowie. Moja babcia była siostrą Wiktorii Ulma z domu Niemczak. Ta tragedia dotknęła moich bliskich
— powiedział telewizji wPolsce24 dr Mateusz Szpytma, wiceprezes IPN.
Usłyszeli o Polakach
Proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów trwał 20 lat. Decyzję o beatyfikacji papież Franciszek podjął 17 grudnia 2022 r. Uroczystości odbyły się 10 września 2023 r.
Czujemy ogromną wdzięczność dla Kościoła i tych wszystkich, którzy starali się o tę beatyfikację poprzez swoje modlitwy i nie tylko. Przed rokiem mogliśmy doświadczyć tego wielkiego wydarzenia. W Markowej zgromadziło się ponad 30 tys. wiernych. Przez ten rok relikwie rodziny peregrynowały po całej Polce i nie tylko. O rodzinie Ulmów można było mówić jak o błogosławionych. Rozszerzała się wiedza nie tylko o tej rodzinie, ale także o innych Polakach ratujących Żydów, podczas niemieckiej okupacji
— podkreślił dr Szpytma.
Józef i Wiktoria Ulmowie mieszkali we wsi Markowa w przedwojennym województwie lwowskim, obecnie podkarpackim. Wiosną 1944 r. zostali zadenuncjowani, prawdopodobnie przez granatowego policjanta, że ukrywają Żydów. Niemieccy żandarmi z posterunku w Łańcucie 24 marca 1944 r. dokonali masakry w domu Ulmów. Najpierw zginęli Żydzi. Wśród nich dwie córki sąsiadów Ulmów - Goldmanów: Golda (Genia) Gruenfeld i Lea Didner z małym dzieckiem. Zamordowano także trzej braci Szallów, ich 70-letniego ojca Saula Szalla oraz kolejnego mężczyznę z rodziny Szallów. Następnie na oczach dzieci Ulmów rozstrzelano Józefa i jego żonę Wiktorię, która była w siódmym miesiącu ciąży. Na końcu zabito dzieci - ośmioletnią Stanisławę, sześcioletnią Barbarę, pięcioletniego Władysława, czteroletniego Franciszka, trzyletniego Antoniego i półtoraroczną Marię. W masakrze zginęło 16 osób.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/705355-szpytma-dzieki-ulmom-swiat-poznal-polakow-ratujacych-zydow