Fascynujące poszukiwania przeprowadził historyk Krzysztof Henryk Dróżdż w sprawie jednego z pierwszych poległych na Westerplatte polskich żołnierzy, strzelca Bronisława Ussa. Wyniki tych poszukiwań zostały opublikowane w 178 numerze Dwumiesięcznika ARCANA. Znana i wychowująca Polaków opowieść o obronie Wojskowej Składnicy Tranzytowej kryje bowiem jeszcze wiele niewiadomych. Dróżdż jest jednym z tych, którzy krok po kroczku i element po elemencie składa nawet najdrobniejsze fakty z heroicznej walki. Bronisław Uss przybył na swoje miejsce służby dwadzieścia dwa dni przed wybuchem II wojny światrowej - dowództwo powoli przygotowywało się do walki. Uss służył wcześniej w 77 Pułky Piechoty w Lidzie - pochodził więc z terenów dzisiejszej Białorusi. Historyk zestawia różne wersje zdarzeń pochodzące z różnych źródeł ale wiemy na pewno o odwadze młodego żołnierza, który w pierwszych chwilach walki wyciągał spod przewróconego drzewa chorążego Gryczmana, po czym prawdopodobnie otrzymał rozkaz zniszczenia granatami niemieckiej wartowni. To tam miał polec młody żołnierz. Jak po długich poszukiwaniach dowiedział się Dróżdż Uss nie miał skończonych 22 lat. Można więc powiedzieć, że Uss był pierwszym żołnierzem poległym w II wojnie światowej. Autor artykułu jednak dodaje wątek śledczy:
Czy aby na pewno strzelec Bronisław Uss zmarł rankiem 1 września w rejonie wartowni Schupo i będącej nieopodal drewutni? Dysponujemy przekazem, który zdaje się temu przeczyć. W 1977 roku żołnierz Kompanii Szturmowej Heinrich Denker, jeden z tych, którzy atakowali wówczas Westerplatte, miał przekazać badaczowi Jackowi Żebrowskiemu relację dotyczącą wydarzeń, które rozegrały się nocą z 1 na 2 września 1939 roku. Wówczas to z pozycji niemieckiej kompanii wyruszył kilkuosobowy patrol z zadaniem pochwycenia polskiego żołnierza. Ledwie Niemcy minęli miejsce porannych walk, kiedy natknęli się na ciało zakrwawionego bardzo młodego polskiego żołnierza. Początkowo byli przekonani, że nie żyje, ale rychło ze zdumieniem stwierdzili, iż ten daje oznaki życia, choć jego stan jest krytyczny. Chwilę później rozpoczęli transport rannego w stronę swoich pozycji. Dotarli do punktu sanitarnego w rejonie Möwenschanze (Szaniec Mewi), gdzie polskim żołnierzem zajęli się sanitariusze i lekarz. Planowano przewieźć go do szpitala w Gdańsku, ale mimo wysiłków Niemców zmarł na punkcie sanitarnym. Nie można mieć stuprocentowej pewności co do personaliów owego żołnierza – niemniej jednak najbardziej prawdopodobnym wydaje się, że był nim właśnie Bronisław Uss.
Historyk dotarł do metryki urodzenia żołnierza a także do pewnych szczegółów z życia jego rodziny. Sam Bronisław urodził się 20 października 1917 roku. Jego ciała nie znaleziono, ale Autor wierzy że przyszłe poszukiwania i nowe technologie pozwolą kiedyś odnaleźć i zidentyfikować doczesne szczątki bohatera. W Polsce w czasie II wojny światowej zginęło ok. 6 milionów ludzi. Każdy z nich miał imię, nazwisko, swoje troski wypisane na twarzy i własną historię. To po prostu jedna z nich. Aż tyle.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/704422-jeden-z-pierwszych-poleglych-w-ii-wojnie-swiatowej-kim-byl