„Nigdy nie zrezygnujemy z przedstawiania rachunków naszych krzywd. Polska nie jest nikomu nic dłużna za lata wojenne. Przeciwnie, Polska nie może przestać wnosić o uznanie praw do naprawy tej pokoleniowej, historycznej, rozwojowej wyrwy, jaką spowodowała niemiecka napaść” - podkreślił we wpisie na platformie X były premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, „wypłacenie należnego Polsce zadośćuczynienia nie jest żadnym aktem łaski, ale koniecznością wypływającą z prawa międzynarodowego”.
Wczesny poranek 1 września 39 roku dla Polski był otwarciem piekła, w którym mieszkały, bestialstwo, zniszczenie i śmierć. 85 lat temu Niemcy podłożyli ogień pod polskie domy, ale też pod polskie marzenia o przyszłości, pod polskie fabryki, pod polskie uniwersytety i szkoły.
— zaznaczył Mateusz Morawiecki.
„Sojusznicy zostawili nas samych”
Polscy żołnierze za wszelką cenę pragnęli obronić niepodległość ukochanej Ojczyzny. Jednak skuteczna obrona nie była możliwa. Nie była możliwa, bo nasi sojusznicy zostawili nas samych, nie podjęli żadnych realnych działań, aby nas wesprzeć
— wskazał były premier.
Nie była możliwa, bo Związek Sowiecki – zbratany wówczas z III Rzeszą - wbił 17 września bagnet w nasze plecy
— napisał polityk.
Celem Niemców było totalne unicestwienie Polski. Polaków miała czekać śmierć lub niewolnicza praca dla tysiącletniej Rzeszy. Apokaliptyczny terror, przypuszczony przez Niemców, naród Beethovena, Goethego, Hegla, miał nas ostatecznie złamać, sprowadzić do poziomu skamlących o litość, nędznych helotów
— podkreślił Mateusz Morawiecki.
Każde polskie miasto, każda polska wieś i każdy przysiółek – stały się arenami barbarzyńskich aktów ludobójstwa
— ocenił były premier.
W Woli Krzysztoporskiej już 5 września 1939 roku Niemcy najpierw strzelali do napotkanych mężczyzn, zabijając siedmiu z nich, a następnie spalili wioskę
— przypomniał polityk.
„Bolesne rany wciąż krwawią”
Polska ziemia jest usiana takimi miejscami kaźni. Bolesne rany zadane naszemu narodowi przez Niemców, a także przez Sowietów, wciąż krwawią. Nasze pokolenie nie może dopuścić, aby zabliźniły się one ‘błoną podłości’
— zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Straty w majątku rzeczowym poniesione przez Polskę w trakcie II wojny światowej były gigantyczne. Dotknęła nas niewyobrażalna zapaść cywilizacyjna, a po wojnie Polskę na dziesięciolecia uwięziono za żelazną kurtyną, odbierając jej prawo do wolności, prawo do rozwoju
— wskazał były premier.
Historia ruszyła dynamicznie do przodu, a Polska nie tylko stanęła w miejscu, ale się cofnęła
— przyznał polityk.
„Cześć i chwała bohaterom!”
Nigdy nie zrezygnujemy z przedstawiania rachunków naszych krzywd. Polska nie jest nikomu nic dłużna za lata wojenne. Przeciwnie, Polska nie może przestać wnosić o uznanie praw do naprawy tej pokoleniowej, historycznej, rozwojowej wyrwy, jaką spowodowała niemiecka napaść
— podkreślił Mateusz Morawiecki.
Wypłacenie należnego Polsce zadośćuczynienia nie jest żadnym aktem łaski, ale koniecznością wypływającą z prawa międzynarodowego
— zaznaczył były premier.
Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy! Cześć i chwała bohaterom!
— dodał polityk.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/704378-morawiecki-wyplacenie-zadoscuczynienia-nie-jest-aktem-laski