„Trochę łamie mi się głos, ale doprawdy trudno zrozumieć to, co noszą w swoich głowach osoby, które ważą się podnieść rękę na symbole polskiego bohaterstwa, wyrzucają je brutalnie z polskiej ekspozycji, w polskiej instytucji kultury” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce dr Marek Szymaniak, dyrektor gdańskiego oddziału IPN.
Redaktor Tadeusz Płużański rozmawiał z dr. Szymaniakiem o skandalu w gdańskim Muzeum II Wojny Światowej. Z ekspozycji usunięci zostali polscy bohaterowie: rtm. Witold Pilecki, św. Maksymilian Kolbe oraz bł. Rodzina Ulmów.
Dzisiaj w Gdańsku, w Muzeum II Wojny Światowej, razem z prezesem IPN, dr. Karolem Nawrockim i jednym z zastępców ówczesnego dyrektora Muzeum, dr. Tomaszem Szturą, ma wystawie stałej, w trzech bardzo ważnych miejscach, jeśli chodzi o upamiętnianie polskiego doświadczenia wojny – w części poświęconej obozom koncentracyjnym i Holokaustowi, zauważyliśmy czarną czeluść, można powiedzieć
— powiedział rozmówca Telewizji wPolsce.
Dzień, który – jeśli chodzi o pogodę – jest słoneczny, jest jednocześnie czarnym dniem dla polskiej historii, polskiej pamięci historycznej o naszych bohaterach. Czarna czeluść to czarna ściana, na którym wcześniej prezentowane było piękne zdjęcie pokazujące panią Wiktorię Ulmę z dziećmi, wykonane przez ojca rodziny w 1943 r. i ukazujące moment, w którym ta rodzina jeszcze nienarażona na niebezpieczeństwo, ale za chwilę już przechowująca ósemkę Żydów, za chwilę, w marcu 1944 r. zostanie brutalnie zamordowana za wielki, heroiczny akt wyciągnięcia ręki do bliźniego, do przedstawicieli narodowości żydowskiej
— wskazał.
Za chwilę na wystawie, która liczy – co chcę bardzo wyraźnie podkreślić – ponad 5 tys. metrów kwadratowych – o Ulmach nie będzie niczego. Po tej brutalnej, barbarzyńskiej ingerencji nie będzie można o rodzinie Ulmów z tej wystawy dowiedzieć się niczego
— podkreślił dyrektor gdańskiego oddziału IPN.
„Traktują tę wystawę jako swoją własność”
W drugiej części ekspozycji, poświęconej obozom koncentracyjnym, umieściliśmy rtm. Witolda Pileckiego na specjalnej instalacji. Wbrew temu, co mówią ci, którzy w 2018 r. pozwali nas do sądu, Witold Pilecki jest na tym zdjęciu w marynarce, w której konspirował już w czasie II wojny światowej, przed wejściem do obozu koncentracyjnego w Auschwitz, więc była to jak najbardziej fotografia z epoki, mogąca ilustrować bohaterstwo tego wielkiego Polaka. W tej samej sekcji umieściliśmy instalację poświęconą drugiemu wielkiemu bohaterowi
— mówił dr Szymaniak, pytany o usunięcie z wystawy zdjęć rtm. Witolda Pileckiego.
Próżno szukać, szanowni państwo, w całym doświadczeniu, w wymiarze ludzkim, dwóch takich bohaterów, z których jeden: rtm. Pilecki, dobrowolnie idzie do Auschwitz, aby dokumentować tam niemiecki terror i budować konspirację, i druga osoba: św. Maksymilian Kolbe, brutalnie torturowany, represjonowany w Auschwitz, i ostatecznie, męczeńską śmiercią, oddaje życie za drugiego człowieka. Takie postawy chcieliśmy w muzeum ukazać
— dodał.
Trochę łamie mi się głos, ale doprawdy trudno zrozumieć to, co noszą w swoich głowach osoby, które ważą się podnieść rękę na symbole polskiego bohaterstwa, wyrzucają je brutalnie z polskiej ekspozycji, w polskiej instytucji kultury, kierując się wyłącznie swoim interesem związanym z prywatyzowaniem państwowej instytucji kultury, bo tak dzisiejsi dyrektorzy Muzeum II Wojny Światowej się zachowują. Traktują tę wystawę jako swoją własność
— podkreślił rozmówca Telewizji wPolsce.
jj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/696760-dr-marek-szymaniak-czarny-dzien-dla-polskiej-historii