Gdy się rozpoczyna wiosna, nasze myśli od razu idą krok dalej i zahaczają o wizje urlopów, wakacji i ciepłego lata. Świat staje się kolorowy, wesoły i gorący. Jeżeli zapytać dzieci naszych czytelników, co im się kojarzy z kolorem, wesołością i gorącem, od razu odpowiedziałyby: lody!
Większość z nas z ulgą pożegnała już szaliki, czapki, rękawiczki i ciężkie zimowe kurtki. Z wielkim utęsknieniem witaliśmy pierwsze promyki wiosennego słońca i dużo cieplejszą aurę za oknem, a w tym roku z wielu powodów możemy radośnie wykrzyknąć, że szczęśliwie przetrwaliśmy zimę! Tak jak my cierpliwie czekaliśmy, żeby pozbyć się gorszego nastroju, związanego z szarością i mrozem, tak dzieci cierpliwie czekały, by w końcu móc ponownie oddać się ulubionej od wielu pokoleń przyjemności jedzenia lodów. Jakie były początki tego wyjątkowego deseru i kiedy został on spopularyzowany? Kiedy do Polski dotarły lody po raz pierwszy i co ma z nimi wspólnego pewien ptak o braku umiejętności latania?…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/650644-krzysztof-zaryn-chlodna-rozkosz