Gdyby nie garbarnie – m.in. Temlerów, Szwede i Pfeifferów – nie byłoby wyśmienitych polskich butów z naturalnych skór. To po kozaczki z Fabryki Obuwia „Syrena” kobiety stały w długich kolejkach. Wyroby tej fabryki były symbolem luksusu w zgrzebnych czasach realnego socjalizmu.
Zaczęło się od garbarni, którą założył przybyły z Saksonii Jan Gottfried Temler (1793–1885). W Warszawie postanowił zrealizować swoją pasję. Fabryka rozpoczęła działalność w 1817 r. (przy ul. Ogrodowej). Po prawie 30 latach zarządzania fabryką przez panią Temler ster przejęli synowie: Karol Ludwik (1823–1906) i Aleksander Ferdynand (1825–1917). W ich fabryce do 1844 r. garbowano wyłącznie skóry krajowe, później sprowadzano surowe skóry, m.in. z Indii i Ameryki. Z roku na rok rósł zarówno krajowy popyt na wyroby garbarni, jak i eksport, m.in. do Anglii.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/603909-skorzany-luksus-prl-u-najwieksze-garbarnie-byly-w-warszawie