19 października, w rocznicę męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych. To ustanowione w 2018 r. święto państwowe oddaje hołd „bohaterom, niezłomnym obrońcom wiary i niepodległej Polski”.
Rola duchownych w kształtowaniu postaw patriotycznych
Święto przypomina o roli, jaką odegrali duchowni w obronie oraz kształtowaniu postaw patriotycznych. W okresie zaborów to właśnie kapłani byli często depozytariuszami utraconej państwowości. W tym kontekście warto wymienić chociażby św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego i ks. Stanisława Brzóskę.
Jednym z najbardziej znanych duchownych, którzy poświęcili życie dla ojczyzny, jest ks. Ignacy Skorupka – kapelan żołnierzy biorących udział w Bitwie Warszawskiej, który zginął 14 sierpnia 1920 r. pod Ossowem.
Wielu polskich kapłanów zginęło podczas II wojny światowej. Heroiczną postawą wykazał się Maksymilian Kolbe, męczennik z Auschwitz, ale również księża Jan Krenzel i Teodor Walenta zamordowani przez Sowietów, czy ks. Stanisław Dobrzański, zamordowany bestialsko w 1943 r. przez nacjonalistów ukraińskich - wskazuje uchwała Sejmu. Duchowni ginęli wraz z polskimi oficerami w Katyniu, Charkowie czy Miednoje, a także w trakcie Powstania Warszawskiego. Ofiarę księży z lat 1939–1945 upamiętnia Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej, ustanowiony przez Konferencję Episkopatu Polski w 2002 r. i obchodzony 29 kwietnia.
„Duchowni niezłomni”
W rozmowie z PAP prof. Paweł Skibiński, historyk z Uniwersytetu Warszawskiego, odnosząc się do określenia „duchowni niezłomni”, wskazał, że w wąskim znaczeniu wskazuje ono na tych księży, „którzy towarzyszyli czynnej działalności antykomunistycznej w pierwszych latach po zakończeniu wojny i po powstaniu państwa komunistycznego”. Historyk zastrzegł jednak, że „duchowni stanowili odrębną kategorię od tych, którzy uczestniczyli w politycznej działalności podziemnej”. Jak wyjaśnił, „większość duchownych wspierających działania podziemia niepodległościowego prowadziło normalne życie jako duszpasterze parafialni czy zakonnicy”.
W ocenie historyka lepsze jest wobec tego szersze rozumienie określenia „duchowni niezłomni”.
Należy zwrócić uwagę, że duchowieństwo katolickie było jedną z nielicznych grup społecznych, która miała możliwości i chęć opierania się projektowi stworzenia w Polsce państwa totalitarnego i poddanemu mu w pełni społeczeństwa
— zwrócił uwagę Skibiński.
Księża bronili niezależności i wolności społecznych daleko wykraczających poza sferę stricte religijną
— dodał.
W ocenie Skibińskiego jest wielu księży, których można wskazać jako symbol niezłomności i konsekwencji w obronie wolności religijnych i społecznych. Jako emblematyczne postaci badacz wymienił m.in. duchownych skazywanych za bycie kapelanami oddziałów niepodległościowych, na czele z ks. Władysławem Gurgaczem. Gurgacz był jezuitą; w 1947 r. związał się z oddziałem Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej.
Skibiński wskazał także na bp. Antoniego Baraniaka, który był przez trzy lata przetrzymywany i torturowany w więzieniu mokotowskim za działalność stricte religijną, oraz ks. Zygmunta Kaczyńskiego prowadzącego działalność wydawniczą, za którą został aresztowany. Kaczyński był posłem na Sejm II RP, członkiem rządu na uchodźstwie, a także dziennikarzem i działaczem społecznym. W więzieniu odsiadywał wyrok za „usiłowanie zmiany przemocą jego [państwa PRL - przyp. red.] demokratycznego ludowego ustroju”.
W szerszym znaczeniu za kapłana niezłomnego należy uznać też kard. Stefana Wyszyńskiego, ponieważ bronił swobód społecznych w Polsce, mimo że osobiście z taktyką podziemia niepodległościowego się nie zgadzał, a także kard. Adama Stefana Sapiehę, który patronował akcji dokumentowania zbrodni katyńskiej, a jednocześnie w swoim otoczeniu miał osoby związane z podziemiem niepodległościowym
— powiedział historyk.
Kapłani represjonowani przez komunistyczne władze
Władza komunistyczna prześladowała księży także w późniejszych latach PRL. W niewyjaśnionych okolicznościach zmarł w sierpniu 1976 r. ks. Roman Kotlarz – jeden z symboli Czerwca ’76.
Ikoniczną postacią jest ks. Jerzy Popiełuszko, który 19 października 1984 r. został porwany, a potem bestialsko zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Po powstaniu „Solidarności” ks. Popiełuszko stał się jej duchowym przywódcą, warszawscy hutnicy określili go swoim kapelanem, był duszpasterzem krajowym ludzi pracy, a także służby zdrowia. Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. był systematycznie nękany i inwigilowany przez SB oraz MO. Mimo to organizował pomoc materialną dla osób internowanych i ich rodzin, wspierał różnego rodzaju inicjatywy społeczne. Uczestniczył także w procesach aresztowanych za przeciwstawianie się prawu stanu wojennego. Wspierał więźniów politycznych. Nagrał kilka rozpraw, wnosząc na salę sądową magnetofon schowany pod sutanną. Materiał, który wtedy powstał, był emitowany m.in. w Radiu Wolna Europa. Ks. Popiełuszko główny wysiłek włożył w przygotowanie i prowadzenie w kościele św. Kostki mszy w intencji ojczyzny i tych, którzy za nią cierpią. Przybywały na nie delegacje „Solidarności” z całego kraju, uczestniczyli w nich intelektualiści, aktorzy oraz młodzież.
W rozmowie z PAP dr hab. Rafał Łatka z Instytutu Pamięci Narodowej zaznaczył, że „duchowni, którzy współpracowali z opozycją w latach osiemdziesiątych, byli traktowani przez władzę jako realne zagrożenie dla systemu komunistycznego, dlatego że tworzyli alternatywę wobec realiów systemowych, odbioru kultury i nauki, a ta alternatywna rzeczywistość znajdowała się poza kontrolą władz”.
Wielu kapłanów z różnych regionów Polski najpierw zaangażowało się w działalność wpierającą „Solidarność”, a potem w okresie stanu wojennego wspierało podziemie.
Komunistyczne władze przy pomocy rozmaitych działań, w tym nacisków na ordynariuszy, za pomocą aparatu bezpieczeństwa starały się tę działalność możliwie ograniczyć
— wskazał badacz.
W ocenie historyka obok ks. Popiełuszki należy wyróżnić takich kapłanów, jak bp Ignacy Tokarczuk, a także księża Kazimierz Jancarz z Krakowa, Hilary Jastak z Gdyni oraz ks. Henryk Jankowski z Gdańska, choć, jak zastrzega badacz, w późniejszym okresie ocena działalności tego duchownego jest negatywna.
Księża stanowili zagrożenie dla władzy również w ostatnim okresie istnienia PRL. Ks. Stefan Niedzielak został zamordowany 20 stycznia 1989 r., dziesięć dni później zginął ks. Stanisław Suchowolec, a 11 lipca ks. Sylwester Zych.
Morderstwa, do których doszło pod koniec lat osiemdziesiątych, w czasie których ofiarą funkcjonariuszy SB padło trzech duchownych, miały pokazać Kościołowi, że powinien zaprzestać wpierania organizacji takich jak Konfederacja Polski Niepodległej czy tzw. środowisk radykalnych w „Solidarności”
— ocenił dr hab. Łatka.
Historyk dodał, że „te zabójstwa miały służyć jako element zastraszenia Kościoła i pokazania, że inne kierunki niż transformacja ustrojowa zaproponowana przez władze PRL nie będą tolerowane”. Był to nacisk nieformalny. „Analogicznie było zresztą w przypadku morderstwa ks. Popiełuszki, które miało być według założeń komunistycznych władz, czyli zleceniodawców tego mordu, bardzo jasnym sygnałem pod adresem hierarchii kościelnej, że wszelkie kontakty Kościół–opozycja należy ograniczać” – powiedział badacz.
Odznaczenia państwowe od prezydenta
Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Duchownych Niezłomnych we wtorek w Belwederze wręczono odznaczenia państwowe osobom duchownym.
Z serca dziękuję za waszą prawość, poświęcenie i hart ducha
— napisał w liście do odznaczonych prezydent Andrzej Duda.
Aktu dekoracji w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy dokonała szefowa KPRP Grażyna Ignaczak-Bandych.
„Trzeba było wielkiej wiary, niezwykłej, heroicznej nadziei”
W skierowanym do odznaczonych duchownych liście prezydent Andrzej Duda przypomniał, że w 2018 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalił ustawę, na mocy której 19 października stał się świętem państwowym - Narodowym Dniem Pamięci Duchownych Niezłomnych.
Duchowni Niezłomni toczyli tę walkę w czasie okupacji niemieckiej i sowieckiej oraz w Polsce powojennej, kiedy upadek komunizmu mógł się wydawać jedynie odległym obiektem marzeń. Trzeba było niezwykłej, heroicznej nadziei, aby i w ukryciu, i jawnie, dobitnym słowem i śmiałym czynem tworzyć przestrzeń wolności dla gnębionych rodaków. Trzeba było wielkiej wiary, aby przekonywać, że jeszcze powróci Rzeczpospolita wolna i suwerenna; że warto nie szczędzić modlitwy, pracy i zaangażowania społecznego, aby odrodziła się Polska honorująca swoją tysiącletnią, zakorzenioną w chrześcijaństwie tożsamość, kulturę i tradycję. Ci mężni kapłani katoliccy, ale też duchowni innych wyznań chrześcijańskich mieli szczególny udział w sukcesie przemian demokratycznych – których początkiem, istotą i główną siłą napędową był przecież stan serc i umysłów szerokich rzesz Polaków
— napisał Duda.
Jak zauważył, „niezmiernie ważną rolę odegrali ci, którzy za swoją niezłomność zapłacili życiem”.
Niektórzy zginęli z rąk najeźdźców, jak św. Maksymilian Kolbe, męczennik z Auschwitz, księża Jan Krenzel i Teodor Walenta zgładzeni przez Sowietów czy ksiądz Stanisław Dobrzański, proboszcz parafii Ostrówki, zamordowany w roku 1943 przez nacjonalistów ukraińskich. Byli to również bohaterscy kapelani żołnierzy I i II konspiracji, kapłani tej miary, co bł. ojciec Michał Czartoryski, księża Władysław Gurgacz i Stefan Niedzielak, a także duszpasterze środowisk opozycji demokratycznej oraz upominających się o wolność robotników, uczniów i studentów – a więc bł. Jerzy Popiełuszko, księża Stanisław Suchowolec, Sylwester Zych i inni. Nazistowscy i komunistyczni kaci sądzili, że uśmiercenie tych kapłanów oznaczało koniec lub znaczące osłabienie ich oddziaływania na dusze i sumienia Polaków. Stało się dokładnie odwrotnie. Te męczeńskie świadectwa wierności Bogu i Polsce nigdy nie będą zapomniane
— zapewnił.
W imieniu wolnej Rzeczypospolitej z serca dziękuję za Waszą prawość, poświęcenie i hart ducha. Za msze święte w intencji Ojczyzny i płomienne, krzepiące kazania, za towarzyszenie ludziom Solidarności, a szczególnie strajkującym, internowanym, uwięzionym i prześladowanym. Dziękuję za udzielanie schronienia działaczom antykomunistycznym, użyczanie pomieszczeń parafialnych twórcom prasy podziemnej i autorom niezależnych koncertów, spektakli i wykładów, za ich wspieranie w wymiarze duchowym, materialnym i organizacyjnym. Proszę o przyjęcie wyrazów najwyższego uznania za inspirującą, nieugiętą postawę w obliczu szykan i nacisków komunistycznej policji politycznej. Dziękuję też za opiekę nad harcerzami, za wytrwałą, odważną obronę praw wierzących w miastach i na wsiach, za otwartość i serce wobec tych, którzy, choć odlegli od wiary, włączali się w patriotyczne inicjatywy – oraz za wszelkie inne dobro, które wyświadczyliście i do dzisiaj ofiarowujecie swoim bliźnim
— zwrócił się prezydent do odznaczonych duchownych.
Odznaczenia dla duchownych
Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski odznaczony został ks. Bogdan Jaworek (pośmiertnie).
Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski - ks. biskup Kazimierz Ryczan (pośmiertnie) i ks. Henryk Rykała.
Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski - ks. Józef Schabowski (pośmiertnie), ks. Tadeusz Faryś, ks. Wacław Lewkowicz i ks. Waldemar Szczurowski.
Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski - ks. Piotr Żuberek i ks. Franciszek Karabuła (pośmiertnie).
„Za zasługi dla niepodległej” Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości odznaczono ks. biskupa Edwarda Frankowskiego, ks. Dariusza Kalińskiego, ks. Marka Łabudę, ks. Alfreda Mąkę i ks. Piotra Płonkę.
Obchodzony 19 października, w rocznicę męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych to święto państwowe, które oddaje hołd „bohaterom, niezłomnym obrońcom wiary i niepodległej Polski”. Święto przypomina o roli, jaką odegrali duchowni w obronie oraz kształtowaniu postaw patriotycznych. W okresie zaborów to właśnie kapłani byli często depozytariuszami utraconej państwowości.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/570597-dzis-obchodzimy-dzien-pamieci-duchownych-niezlomnych