„Kariera Nikodema Dyzmy” nie była karierą jej autora, Tadeusza Dołęgi-Mostowicza (na zdj.). Jednak i jeden, i drugi zakpili, jak nikt inny, z uciskającego ich ustroju. Jak to możliwe, że represjonowany dziennikarz stał się gwiazdą popularnej literatury?
8 września 1927 r. Tadeusz Dołęga-Mostowicz wracał wieczorem do swojego mieszkania na warszawskiej Ochocie. Był młody – dobiegał dopiero trzydziestki – ale już cieszył się sporą renomą jako dziennikarz. Jak na człowieka, który pięć lat wcześniej wylądował w Warszawie zupełnie bez grosza, mieszkał w zagraconym pokoiku na Pradze i z trudem zdobył posadę zecera, wiodło mu się teraz całkiem nieźle. Nie wszystkim się to jednak podobało. Gdy ok. 23.30 zbliżał się do swojego domu przy ul. Grójeckiej, znienacka zaatakowało go siedmiu uzbrojonych w pałki osiłków.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/532401-jak-dyzma-pokonal-system