Gdy 12 grudnia 1970 r. I sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka poinformował o podwyżkach cen towarów, głównie spożywczych, dwa dni później w Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk.
Rozpoczął falę protestów w Trójmieście, Elblągu, Słupsku, Szczecinie, a także w Krakowie, Wałbrzychu i innych dużych miastach.
17 grudnia 1970 r. w Gdyni wojsko i milicja ostrzelały robotników, którzy wczesnym rankiem przyjechali koleją miejską do pracy w stoczni. Według oficjalnych danych podczas manifestacji w Gdyni, Gdańsku, Szczecinie i Elblągu zginęło co najmniej 45 osób, było ponad 1,1 tys. rannych. Dokładna liczba ofiar do dziś pozostaje nieznana. Symbolem ofiar Grudnia ’70 stał się kilkunastoletni robotnik gdyńskiej stoczni Zbyszek Godlewski, zastrzelony w tzw. czarny czwartek. Jego ciało było niesione na drzwiach, na czele pochodu robotników, a zdjęcia dokumentujące to wydarzenie obiegły świat. Zbyszek Godlewski został bohaterem słynnej „Ballady o Janku Wiśniewskim”.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/531121-50-lat-po-grudniu-70-dobro-jest-dobrem-a-zlo-zlem