Dziś obchodzimy 76. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Portal wPolityce.pl zapytał prof. Witolda Kieżuna, uczestnika PW, jak wspomina tamte wydarzenia.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. 76. rocznica bohaterskiego zrywu w stolicy. „Oddajemy hołd tym, którzy pokazali, że Polska jest najważniejsza”
Prof. Witold Kieżun opowiedział o swoim udziale w zdobyciu Poczty Głównej.
Wspominam to z wielką satysfakcją. Od lat przygotowywaliśmy się do Powstania. Pierwszy dzień Powstania był niesłychanie gorący, stale byliśmy ostrzeliwani przez Niemców. W nocy udało nam się podejść blisko stanowisk niemieckich. Drugiego dnia przeprowadziliśmy atak na Pocztę Główną. Tam miał miejsce mój osobisty sukces. Wysadziliśmy w powietrze mur, skoczyło nas tam 15, a tylko 3 przeskoczyło. Reszta została ranna lub padła na ziemię w obawie przed ostrzałem. Nam we trójkę udało się przebiec, wpadliśmy na klatkę schodową. Zobaczyłem, że na zamkniętych drzwiach jest duży napis po polsku „Wartownia”. Miałem ze sobą 24-strzałowy pistolet maszynowy oraz dwa granaty. Wpadłem, otworzyłem drzwi, a tam siedziało przy stole czternastu Niemców, jedli coś, a na stole leżały pistolety, granaty, karabiny maszynowe. Wpadłem, nacisnąłem cyngiel swojego pistoletu maszynowego, a on nie odpowiadał – zaciął się. Wtedy krzyknąłem „Hände hoch!”. Oni wszyscy podnieśli ręce do góry. W tym momencie wpadło dwóch moich kolegów i wyprowadzili tych Niemców na zewnątrz, wkrótce wpadli też następni koledzy. Miałem wtedy ogromną satysfakcję – zdobyliśmy broń czternastu Niemców – świetne pistolety maszynowe, karabiny, granaty, amunicję. Wpadł nasz dowódca i mówi do mnie – nadaję Ci honorowy tytuł „Wypad”!
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Witold Kieżun. Z powodu na epidemię koronawirusa nie weźmie udziału w uroczystościach, dostał jednak kwiaty od wolontariuszy.
Niestety, dzisiaj siedzę w domu. Była decyzja generalna całego naszego związku, że nie idziemy, bo jest niebezpiecznie, znowu jest duży wzrost zakażeń. Natomiast trzyosobowa delegacja wolontariuszy przyniosła mi piękne kwiaty. Muszę powiedzieć, że odczułem bardzo dużą satysfakcję. Pamiętają o mnie
— nie ukrywa wzruszenia Powstaniec Warszawski.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/511728-tylko-u-nas-prof-kiezun-wspomina-swoj-udzial-w-pw