Książka prof. Mieczysława Ryby „Katolicki Uniwersytet Lubelski. Korzenie, początki, źródła tożsamości”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Von Borowiecky, to nie tylko opowieść o początkach zasłużonej uczelni, ale i o odradzaniu się Polski po latach zaborów.
W pierwszych latach niepodległości rozstrzygały się nie tylko kwestie związane z odbudową polskiej państwowości, ale i z jej kształtem. Na gruncie europejskim pojawiły się nurty i ideologie sprzeczne z katolicyzmem. Urzędowy laicyzm we Francji (ustawa o laicyzacji z 1905 r.), bolszewizm i komunizm na Wschodzie starały się oddziaływać również na nasze społeczeństwo. Model komunistycznej Polski niepodległej był bezcelowy i bezsensowny. Już Norwid pisał, że jeżeli Polska ma być socjalistyczna, niech lepiej na wieki pod carem zostanie. Bo nie po to o Polskę walczono, żeby jej nazwa wróciła na mapę, ale żeby żyła tym modelem cywilizacyjnym co nasi ojcowie.
Zasadniczą rolę w procesie kształcenia polskiej inteligencji w okresie międzywojennym i wskazywaniu Polsce cywilizacyjnego kierunku odegrał KUL. Prowadził walkę z pozytywistycznym modelem uniwersytetu, który nie chciał dostrzegać uniwersytetu jako miejsca, gdzie dąży się do poznania Prawdy. Pozytywizm walczył z uniwersytetem jako miejscem, gdzie jest wykładana filozofia klasyczną, na której nadbudowane są różne nauki humanistyczne i społeczne. KUL walczył również z modernizmem, czyli z kryzysowymi elementami w Kościele katolickim potępionymi choćby przez papieża św. Piusa X.
Niektóre nurty filozoficzne zupełnie wywracające dogmaty katolickie czy rozumienie nauki Kościoła bazując na nowoczesnych jak na tamte czasy idealistycznych nurtach filozoficznych, na heglizmie, na pozytywizmie czy na bergsonizmie. Religia uciekała od klasycznej. Racjonalności. Trzeba było ją ratować.
Kardynał Mercier, mistrz Radziszewskiego
Kardynał Mercier, mistrz Radziszewskiego, twórcy KUL doskonale to pokazał w jednym ze swoich listów. KUL dbał o Kościół oparty na zdrowych podstawach i budował inteligencję katolicką. A przez to wszystko ratował Polskę w wydaniu klasycznym, czyli narodowym i klasycznym, a więc klasycznie europejskim.
Społeczeństwo mając podbudowę w elicie katolickiej, bo inteligencji katolickiej prawie nie było, ona była zdezintegrowana lub niewykształcona dobrze. Potrafiła już w latach 30. ten model obowiązywać już na innych uczelniach i obejmował nowe pokolenie polskiej młodzieży. To wszystko przygotowało naród do wielkich starć z totalitaryzmami budowanymi na podstawach totalitarystycznych, darwinizm, rasizm niemiecki albo różnych ideologii pomarksistowskich, komunizmu i bolszewizmu. Z ideologiami totalitarnymi trzeba było się na gruncie militarnym oraz na płaszczyźnie duchowej, intelektualnej i kulturowej.
Polska inteligencja u kresu polskiej niepodległości
Polska inteligencja u kresu polskiej niepodległości była pod silnym wpływem ideologii pozytywistycznej, co było efektem m.in. kształcenia na zachodnich uczelniach. Pozytywizm postrzegał religię jako system zdefiniowany przez nauki matematyczno-przyrodnicze. Nie chciał dostrzegać uniwersytetu w rozumieniu klasycznym jako dążenie do Prawdy, gdzie jest filozofia klasyczną, na której nadbudowane są różne nauki humanistyczne i społeczne. Wreszcie teologia jako wieńcząca cały proces poznawczy.
Największym walorem dzieła jest uwyraźnienie ideowego kontekstu sporów, jakie toczyły się w ówczesnej Europie, a dokładniej mówiąc pokazanie, w jaki sposób idealizm filozoficzny ideologizuje kulturę Europy i prowadzi ją na manowce absurdu cywilizacyjnego, a także — idąc za myślą założycieli Uniwersytetu Lubelskiego — że jedynym antidotum na tę infekcję jest dorobek poznawczy tradycji realizmu filozoficznego, którego najszlachetniejszym osiągnięciem jest myśl św. Tomasza z Akwinu. Dzięki temu głębokiemu wglądowi w przyczyny zła, jakie trawi Europę do dziś, rozprawa dowodzi, że przypadek tego Uniwersytetu nie jest czymś marginalnym i partykularnym, lecz że ma wymiar uniwersalny, dotyczy logosu i ethosu Europy, i tworzy okazję do namysłu nad tym, co określamy zaszczytnym mianem „europejskości
— ze wstępu prof. Henryka Kieresia.
Książka ukazała się w języku polskim i angielskim.
Mieczysław Ryba, „Katolicki Uniwersytet Lubelski. Korzenie, początki, źródła tożsamości”, Radzymin 2018, Wyd. Von Borowiecky.
tp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/487782-niezwykle-wazna-ksiazka-prof-mieczyslawa-ryby