Gloryfikuje się dziwne postacie narodowości niemieckiej z ciemnymi plamami w życiorysie nadając nazwy ulicom lub tramwajom, zapominając o wspaniałych Polakach
— mówi Janusz Śniadek w rozmowie z portalem wPolityce.pl, komentując nowy numer tygodnika „Sieci”.
Z pewnością jest to okładka prowokacyjna, jednak bardzo celnie dotyka zasadniczego problemu. W jakim celu rządzące Gdańskiem środowisko Platformy tak ostentacyjnie odcina się od Polskiej wspólnoty narodowej i buduje jakąś odrębną tożsamość Gdańszczan w nawiązaniu do Wolnego Miasta Gdańska Międzywojennego „tworu” , w którym Polacy stanowili niewielką kilkunastu procentową mniejszość, często szykanowaną i bojkotowaną? Urzędowym był język niemiecki. Pochodzący z wyboru Senat, od 1933 roku składał się wyłącznie z członków NSDAP. W Wolnym Mieście Gdańsku rządzili faszyści.
– mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS Janusz Śniadek.
Na usta ciśnie się pytanie: te nawiązania to zwykła ignorancja, czy coś więcej? Gloryfikuje się dziwne postacie narodowości niemieckiej z ciemnymi plamami w życiorysie nadając nazwy ulicom lub tramwajom, zapominając o wspaniałych Polakach. Na niszczejącym dzisiaj stadionie Gedanii we Wrzeszczu, już przed wojną działał silny polski klub sportowy odnoszący spore sukcesy np. w piłce nożnej. Po wybuchu wojny prezesów klubu rozstrzelano, a większość zawodników trafiała do niemieckich obozów koncentracyjnych
– dodał.
Na odrestaurowanym budynku Poczty Polskiej umieszcza się niemiecki napis Postamt. Bohaterska obrona Poczty w Gdańsku przed Niemcami przeszła do historii. Cywilna załoga broniła się wiele godzin odpierając kolejne szturmy. Dopiero wlanie benzyny do piwnic i jej podpalenie złamało opór obrońców. Od poparzeń zmarła między innymi kilkunastoletnia córka dozorcy. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby w obliczu takich zdarzeń opowiadać, jak to zrobił Wiceprezydent Gdańska Pan Grzelak, że wybuch II Wojny Swiatowej spowodowało: „złe słowo Polaka przeciw innemu Narodowi i złe słowo Niemca….”
– opowiadał dalej nasz rozmówca.
Poseł PiS zwrócił uwagę, że gdy w kolejnych wyborach w cały kraju zwyciężała Zjednoczona Prawica, to na Pomorzu, a zwłaszcza w Gdańsku wysoko zwyciężyła Platforma Obywatelska.
Środowisko Platformy okazuje się niezdolne do akceptacji wyniku ogólnokrajowych demokratycznych wyborów w Polsce. Wynika to z ich niechęci do PiS-u. Jednak nie może to prowadzić do budowania jakiejkolwiek ciągłości pomiędzy nazistowskim Wolnym Miastem, a dzisiejszym Gdańskiem. Można tylko współczuć ludziom gotowym wyrzekać się swojej polskiej tożsamości dla budowania w taki sposób, rzekomej odrębności Gdańska. Podobnie ze sprawą Westerplatte. Trzeba jak najszybciej przekazać ten teren państwu, aby polskim „Termopilom” nadać wygląd godny tego miejsca i bohaterstwa jego obrońców.
– podkreślał Janusz Śniadek.
W ocenie naszego rozmówcy rządzący Gdańskiem prowadząc proniemiecką politykę historyczną. wyrządzają szkodę Polsce.
Not. ak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/453268-tylko-u-nas-sniadek-w-gdansku-gloryfikuje-sie-dziwne-osoby