Łęcki dodał, że zastanawia się nad tym, aby podobnie jak i w „Wyklętym”, także w tej produkcji znalazło się odniesienie do rzeczywistości.
Kusi mnie, aby w filmie pokazać Cezarego Chlebowskiego. Mam już nawet aktora, który jest do niego bardzo podobny. Ta książka ma bowiem dwóch bohaterów: Jana Piwnika i człowieka, który się o niego upomniał i wygrzebał tę postać z mroków pamięci i zakłamania. Trzeba było mieć nie lada odwagę w tamtych czasach, aby podjąć się takiego tematu
— mówił Łęcki o Cezarym Chlebowskim.
Zaznaczył jednak, że przed wcieleniem tego pomysłu w życie, chce uzyskać na to zgodę syna autora „Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie”. Tomasz Chlebowski powiedział PAP, że już kilkakrotnie rozmawiał na ten temat z Łęckim.
Jestem otwarty na ten pomysł. Myślę, że znajdziemy taki kompromis, który zadowoli nas obu
— zapewnił. Dodał, że z niecierpliwością czeka na realizację z filmu.
Ta książka to dzieło życia mojego ojca. Promowaniu Ponurego poświecił całe swoje życie. Rozpoczął to na początku lat 60-tych ubiegłego wieku. Można powiedzieć, że przez następnych 40 lat był najlepszym przyjacielem Ponurego
— mówił o swoim ojcu Tomasz Chlebowski.
Łęcki zapewnił, że jego zamiarem nie jest stawianie pomników żołnierzom zgrupowania „Ponurego”. Chce tylko ,aby widzowie oglądając film, mogli utożsamić się z jego bohaterami.
Osią filmu będzie historia człowieka, który chce coś zbudować. Ma dobre intencje, ale cały czas mu to nie wychodzi, bo ma przy sobie przyjaciela, który okaże się zdrajcą. To w życiu zawsze boli, nie tylko w tym przypadku
— zaznaczył.
Zdaniem Łęckiego zdjęcia do filmu powinny się rozpocząć w kwietniu, a premiera planowana jest na jesień przyszłego roku.
ak/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Łęcki dodał, że zastanawia się nad tym, aby podobnie jak i w „Wyklętym”, także w tej produkcji znalazło się odniesienie do rzeczywistości.
Kusi mnie, aby w filmie pokazać Cezarego Chlebowskiego. Mam już nawet aktora, który jest do niego bardzo podobny. Ta książka ma bowiem dwóch bohaterów: Jana Piwnika i człowieka, który się o niego upomniał i wygrzebał tę postać z mroków pamięci i zakłamania. Trzeba było mieć nie lada odwagę w tamtych czasach, aby podjąć się takiego tematu
— mówił Łęcki o Cezarym Chlebowskim.
Zaznaczył jednak, że przed wcieleniem tego pomysłu w życie, chce uzyskać na to zgodę syna autora „Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie”. Tomasz Chlebowski powiedział PAP, że już kilkakrotnie rozmawiał na ten temat z Łęckim.
Jestem otwarty na ten pomysł. Myślę, że znajdziemy taki kompromis, który zadowoli nas obu
— zapewnił. Dodał, że z niecierpliwością czeka na realizację z filmu.
Ta książka to dzieło życia mojego ojca. Promowaniu Ponurego poświecił całe swoje życie. Rozpoczął to na początku lat 60-tych ubiegłego wieku. Można powiedzieć, że przez następnych 40 lat był najlepszym przyjacielem Ponurego
— mówił o swoim ojcu Tomasz Chlebowski.
Łęcki zapewnił, że jego zamiarem nie jest stawianie pomników żołnierzom zgrupowania „Ponurego”. Chce tylko ,aby widzowie oglądając film, mogli utożsamić się z jego bohaterami.
Osią filmu będzie historia człowieka, który chce coś zbudować. Ma dobre intencje, ale cały czas mu to nie wychodzi, bo ma przy sobie przyjaciela, który okaże się zdrajcą. To w życiu zawsze boli, nie tylko w tym przypadku
— zaznaczył.
Zdaniem Łęckiego zdjęcia do filmu powinny się rozpocząć w kwietniu, a premiera planowana jest na jesień przyszłego roku.
ak/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/364521-ekranizacja-ksiazki-pozdrowcie-gory-swietokrzyskie-powstanie-film-o-losach-ponurego?strona=2