65 lat temu, 15 czerwca 1952 r., w Londynie zmarła Krystyna Skarbek, Polka pracująca w czasie II wojny światowej dla brytyjskiego SOE (Kierownictwa Operacji Specjalnych). Była pierwszą kobietą, która pracowała dla brytyjskiego wywiadu w czasie II wojny światowej - podkreśla autorka jej biografii Clare Mulley.
Krystyna Skarbek, córka Jerzego Skarbka zubożałego potomka arystokratycznego rodu, urodziła się 1 maja 1908 r. w Warszawie.
Matką Krystyny była pochodząca z bogatej rodziny żydowskich bankierów Stefania Goldfeder, która w posagu wniosła Skarbkowi ogromny majątek. Krystyna - ukochana córeczka tatusia - od dziecka znakomicie jeździła konno i na nartach. Uchodziła za piękną kobietę - w 1929 roku uczestniczyła w konkursie Miss Polonia i zajęła punktowane miejsce.
Podobno mężczyźni padali jej do stóp, a Krystynę otaczała sława uwodzicielki. Pierwsze małżeństwo z przemysłowcem Karolem Gettlichawem w 1933 roku rozpadło się po 6 miesiącach. W listopadzie 1938 r. Krystyna wyszła za mąż po raz drugi, za podróżnika i pisarza powieści dla młodzieży, Jerzego Giżyckiego.
We wrześniu 1939 roku oboje przebywali w Kenii, gdzie Giżycki pracował jako dyplomata. Na wieść o wybuchu wojny wyjechali do Francji, skąd Krystyna, już sama, w separacji z mężem, przedostała się do Anglii. Tam, wykorzystując swe przedwojenne koneksje, zgłosiła się do służby w agencji brytyjskiego wywiadu SOE, powołanej przez Winstona Churchilla do dywersji na niemieckich tyłach. Od tej chwili występowała jako Christine Granville.
Przyjmując nową tożsamość jako agentka Krystyna odjęła sobie siedem lat i podawała odtąd za rok urodzenia 1915. Została skierowana na Węgry z zadaniem podjęcia pracy konspiracyjnej, którą wykonywała wspólnie z Andrzejem Kowerskim - przyjacielem jeszcze sprzed wojny. Z Budapesztu trzykrotnie odbyła podróż do okupowanej Polski konspiracyjnym szlakiem przez Słowację jako kurierka tatrzańska.
Zbierała informacje wywiadowcze, które m.in. (według źródeł brytyjskich) pomogły Churchillowi w uściśleniu przewidywanego terminu niemieckiej inwazji na ZSRS.
W czerwcu 1940 r. Krystynie udało się odwiedzić w Warszawie matkę, ale nie przekonała jej do ucieczki z okupowanej Polski. Stefania Skarbek zginęła w warszawskim getcie.
Już podczas wojny krążyły legendy o fantazji i brawurze Krystyny. Gdy przeprowadzała czeskich oficerów z Węgier do Jugosławii z powodu awarii samochodu, którym jechali, zostali skontrolowani przez niemiecki patrol. Krystyna nie straciła głowy, przedstawiła fałszywe dokumenty i jeszcze namówiła Niemców do przepchnięcia samochodu, który utknął na drodze, przez granicę.
W lipcu 1944 r. Krystynę zrzucono na spadochronie do francuskich partyzantów w południowej Francji, gdzie m.in. zorganizowała wykupienie z rąk Gestapo kilku aresztowanych szefów siatki dywersyjnej „Jockey”. Podobno oświadczyła lokalnemu dowódcy Gestapo, że jest siostrzenicą brytyjskiego generała Montgomery’ego, i że za uwolnienie aresztowanych gwarantuje gestapowcowi życie po wkroczeniu aliantów. Niemiec uwierzył w jej słowa, uwolnił więźniów, a nawet dał pistolet i samochód, którym przejechali na drugą stronę frontu, do aliantów.
W końcu sierpnia 1944 roku, gdy w Warszawie trwało powstanie, Krystyna dotarła do Londynu. Wielokrotnie składała prośby o przerzut do Polski, ale zawsze spotykała się z odmową.
Skarbek została zdemobilizowana w kwietniu 1945 r. w Kairze. Nie miała obywatelstwa brytyjskiego i podzieliła rozczarowania innych Polaków, którzy podczas wojny walczyli w Anglii. Dostała odprawę w wysokości 100 funtów i osobiste podziękowanie Churchilla, który nazywał ją „swoim ulubionym wywiadowcą”.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
65 lat temu, 15 czerwca 1952 r., w Londynie zmarła Krystyna Skarbek, Polka pracująca w czasie II wojny światowej dla brytyjskiego SOE (Kierownictwa Operacji Specjalnych). Była pierwszą kobietą, która pracowała dla brytyjskiego wywiadu w czasie II wojny światowej - podkreśla autorka jej biografii Clare Mulley.
Krystyna Skarbek, córka Jerzego Skarbka zubożałego potomka arystokratycznego rodu, urodziła się 1 maja 1908 r. w Warszawie.
Matką Krystyny była pochodząca z bogatej rodziny żydowskich bankierów Stefania Goldfeder, która w posagu wniosła Skarbkowi ogromny majątek. Krystyna - ukochana córeczka tatusia - od dziecka znakomicie jeździła konno i na nartach. Uchodziła za piękną kobietę - w 1929 roku uczestniczyła w konkursie Miss Polonia i zajęła punktowane miejsce.
Podobno mężczyźni padali jej do stóp, a Krystynę otaczała sława uwodzicielki. Pierwsze małżeństwo z przemysłowcem Karolem Gettlichawem w 1933 roku rozpadło się po 6 miesiącach. W listopadzie 1938 r. Krystyna wyszła za mąż po raz drugi, za podróżnika i pisarza powieści dla młodzieży, Jerzego Giżyckiego.
We wrześniu 1939 roku oboje przebywali w Kenii, gdzie Giżycki pracował jako dyplomata. Na wieść o wybuchu wojny wyjechali do Francji, skąd Krystyna, już sama, w separacji z mężem, przedostała się do Anglii. Tam, wykorzystując swe przedwojenne koneksje, zgłosiła się do służby w agencji brytyjskiego wywiadu SOE, powołanej przez Winstona Churchilla do dywersji na niemieckich tyłach. Od tej chwili występowała jako Christine Granville.
Przyjmując nową tożsamość jako agentka Krystyna odjęła sobie siedem lat i podawała odtąd za rok urodzenia 1915. Została skierowana na Węgry z zadaniem podjęcia pracy konspiracyjnej, którą wykonywała wspólnie z Andrzejem Kowerskim - przyjacielem jeszcze sprzed wojny. Z Budapesztu trzykrotnie odbyła podróż do okupowanej Polski konspiracyjnym szlakiem przez Słowację jako kurierka tatrzańska.
Zbierała informacje wywiadowcze, które m.in. (według źródeł brytyjskich) pomogły Churchillowi w uściśleniu przewidywanego terminu niemieckiej inwazji na ZSRS.
W czerwcu 1940 r. Krystynie udało się odwiedzić w Warszawie matkę, ale nie przekonała jej do ucieczki z okupowanej Polski. Stefania Skarbek zginęła w warszawskim getcie.
Już podczas wojny krążyły legendy o fantazji i brawurze Krystyny. Gdy przeprowadzała czeskich oficerów z Węgier do Jugosławii z powodu awarii samochodu, którym jechali, zostali skontrolowani przez niemiecki patrol. Krystyna nie straciła głowy, przedstawiła fałszywe dokumenty i jeszcze namówiła Niemców do przepchnięcia samochodu, który utknął na drodze, przez granicę.
W lipcu 1944 r. Krystynę zrzucono na spadochronie do francuskich partyzantów w południowej Francji, gdzie m.in. zorganizowała wykupienie z rąk Gestapo kilku aresztowanych szefów siatki dywersyjnej „Jockey”. Podobno oświadczyła lokalnemu dowódcy Gestapo, że jest siostrzenicą brytyjskiego generała Montgomery’ego, i że za uwolnienie aresztowanych gwarantuje gestapowcowi życie po wkroczeniu aliantów. Niemiec uwierzył w jej słowa, uwolnił więźniów, a nawet dał pistolet i samochód, którym przejechali na drugą stronę frontu, do aliantów.
W końcu sierpnia 1944 roku, gdy w Warszawie trwało powstanie, Krystyna dotarła do Londynu. Wielokrotnie składała prośby o przerzut do Polski, ale zawsze spotykała się z odmową.
Skarbek została zdemobilizowana w kwietniu 1945 r. w Kairze. Nie miała obywatelstwa brytyjskiego i podzieliła rozczarowania innych Polaków, którzy podczas wojny walczyli w Anglii. Dostała odprawę w wysokości 100 funtów i osobiste podziękowanie Churchilla, który nazywał ją „swoim ulubionym wywiadowcą”.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/344392-65-lat-temu-zmarla-krystyna-skarbek-pierwsza-kobieta-pracujaca-dla-brytyjskiego-wywiadu-w-czasie-ii-ws?strona=1