W Zułowie - miejscu urodzin Józefa Piłsudskiego, oddalonym od Wilna o 60 km, w niedzielę, w przeddzień 149. rocznicy urodzin marszałka, odbyło się „urodzinowe przyjęcie”, na którym głównym daniem była kasza z kuchni polowej.
Uroczystość poprzedziła msza święta w kościele w Powiewiórce, gdzie Józef Piłsudski był ochrzczony. Uczestniczyli w niej harcerze, członkowie Wileńskiego Klubu Historycznego Garnizonu w Nowej Wilejce w mundurach 13 Pułku Ułanów Wileńskich, przedstawiciele Związku Polaków na Litwie, polskiej placówki dyplomatycznej w Wilnie, społeczności lokalnej.
Były też kwiaty złożone przed kamieniem pamiątkowym w miejscu, gdzie stał dwór rodziny Piłsudskich oraz koncert piosenek wojennych i patriotycznych w wykonaniu chóru „Wilenka” Wileńskiej Szkoły im. Władysława Syrokomli.
Tego dnia nie mogło nas tu zabraknąć
— powiedział PAP Jarosław Szostko z Klubu Historycznego.
Dbamy o zachowanie pamięci historycznej, o kontynuację tradycji.
Spotykamy się w Zułowie, by wrazić raz jeszcze radość, że marszałek urodził się właśnie tutaj, na naszej ziemi
— powiedział PAP Rajmund Klonowski z koła Związku Polaków na Litwie „Wileńska Młodzież Patriotyczna”. Podkreślił, że „gdyby Józef Piłsudski urodził się na przykład w Poznaniu, czy Cieszynie losy Wileńszczyzny zapewne potoczyły się zupełnie inaczej”.
To, że dzisiaj myślimy, mówimy, modlimy się po polsku jest zasługą marszałka Piłsudskiego, jego wizji politycznej i odwagi w jej realizacji
— powiedział Klonowski.
Zułów był majątkiem ziemskim obejmującym 11 tys. ha, należącym do rodziny Piłsudskich. W 1874 r., gdy przyszły marszałek, zwany w dzieciństwie Ziukiem, miał siedem lat, dwór i zabudowania gospodarcze strawił potężny pożar.
Piłsudscy zamieszkali w ocalałej oficynie, ale wkrótce przenieśli się do Wilna. Zułów wydzierżawiono i w końcu sprzedano. Nowi właściciele nie odbudowali dworu, fundamenty porastały chwastami i krzakami. Taki stan utrzymywał się do 1936 roku, gdy Zarząd Główny Związku Rezerwistów Rzeczypospolitej postanowił odkupić z rąk prywatnych teren po spalonym dworze wraz z otoczeniem i zachować go jako „rezerwat, jako drogą każdemu sercu polskiemu pamiątkę miejsca, gdzie urodził się i pierwsze lata dzieciństwa spędził Wielki Marszałek Polski Józef Piłsudski”.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W Zułowie - miejscu urodzin Józefa Piłsudskiego, oddalonym od Wilna o 60 km, w niedzielę, w przeddzień 149. rocznicy urodzin marszałka, odbyło się „urodzinowe przyjęcie”, na którym głównym daniem była kasza z kuchni polowej.
Uroczystość poprzedziła msza święta w kościele w Powiewiórce, gdzie Józef Piłsudski był ochrzczony. Uczestniczyli w niej harcerze, członkowie Wileńskiego Klubu Historycznego Garnizonu w Nowej Wilejce w mundurach 13 Pułku Ułanów Wileńskich, przedstawiciele Związku Polaków na Litwie, polskiej placówki dyplomatycznej w Wilnie, społeczności lokalnej.
Były też kwiaty złożone przed kamieniem pamiątkowym w miejscu, gdzie stał dwór rodziny Piłsudskich oraz koncert piosenek wojennych i patriotycznych w wykonaniu chóru „Wilenka” Wileńskiej Szkoły im. Władysława Syrokomli.
Tego dnia nie mogło nas tu zabraknąć
— powiedział PAP Jarosław Szostko z Klubu Historycznego.
Dbamy o zachowanie pamięci historycznej, o kontynuację tradycji.
Spotykamy się w Zułowie, by wrazić raz jeszcze radość, że marszałek urodził się właśnie tutaj, na naszej ziemi
— powiedział PAP Rajmund Klonowski z koła Związku Polaków na Litwie „Wileńska Młodzież Patriotyczna”. Podkreślił, że „gdyby Józef Piłsudski urodził się na przykład w Poznaniu, czy Cieszynie losy Wileńszczyzny zapewne potoczyły się zupełnie inaczej”.
To, że dzisiaj myślimy, mówimy, modlimy się po polsku jest zasługą marszałka Piłsudskiego, jego wizji politycznej i odwagi w jej realizacji
— powiedział Klonowski.
Zułów był majątkiem ziemskim obejmującym 11 tys. ha, należącym do rodziny Piłsudskich. W 1874 r., gdy przyszły marszałek, zwany w dzieciństwie Ziukiem, miał siedem lat, dwór i zabudowania gospodarcze strawił potężny pożar.
Piłsudscy zamieszkali w ocalałej oficynie, ale wkrótce przenieśli się do Wilna. Zułów wydzierżawiono i w końcu sprzedano. Nowi właściciele nie odbudowali dworu, fundamenty porastały chwastami i krzakami. Taki stan utrzymywał się do 1936 roku, gdy Zarząd Główny Związku Rezerwistów Rzeczypospolitej postanowił odkupić z rąk prywatnych teren po spalonym dworze wraz z otoczeniem i zachować go jako „rezerwat, jako drogą każdemu sercu polskiemu pamiątkę miejsca, gdzie urodził się i pierwsze lata dzieciństwa spędził Wielki Marszałek Polski Józef Piłsudski”.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/318022-urodzinowe-przyjecie-pilsudskiego-w-zulowie-to-ze-dzisiaj-mowimy-po-polsku-jest-zasluga-marszalka