Kto poza nim wypowiada się jeszcze w filmie?
Panowie Leszek Żebrowski i Tadeusz Płużański. Także świadkowie tamtych czasów opowiadają swoje historię. Wśród nich pan płk Witalis Skorupka, powstaniec warszawski Henryk Kończykowski ps. Halicz oraz prezes Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego pani Jadwiga Obrębalska. Opowiadam ten film przez pryzmat tych trzech historii i pokazuje archiwalia. Cały dokument trwa około 50 minut.
Gdzie go można zobaczyć?
Prawa do filmu ma dzielnica Praga Północ, która zrobiła jego promocję. Zamierza ona na pewno pokazać go w szkołach praskich oraz zgłosić na różne festiwale. Będziemy także zabiegać o wyemitowanie go w TVP Historia. Takie są plany, bo film bardzo poruszył ludzi. Dla mnie jako reżysera wielkim wyróżnieniem i spełnieniem marzeń było to, że film miał premierę właśnie w dniu Polskiego Państwa Podziemnego i w towarzystwie samych bohaterów tamtych wydarzeń oraz tak znamienitych gości, jak chociażby metropolita warszawsko-praski abp Henryk Hoser.
Co mówili po pokazie?
Że przez ten film nieznane miejsca na Pradze nabrały innego znaczenia. Chciałam trafić do wrażliwości ludzi, potrząsnąć ich sumieniami, by zdali sobie sprawę z tego, co tutaj się stało. Że ta Praga była w pewnym momencie jednym wielkim więzieniem, katownią i miejscem martyrologii, czego sobie dziś kompletnie nie uwiadamiamy. Do tego stopnia, że dzieją się rzeczy straszne. Kilka lat temu przy ul. Namysłowskiej, dawnej Ratuszowej, przy której mieściło się najstraszniejsze wówczas więzienie tzw. Toledo, powstało nowe osiedle. Niestety muszę powiedzieć wprost: powstało na trupach pochowanych tam ofiar. Nie wiem czy to było nieświadome czy celowe zacieranie śladów, ale tam stoją już bloki i nie da się przeprowadzić ekshumacji. To tak jakby stworzyć osiedle na cmentarzu. Zostało tam tylko suche drzewo, na którym tych więźniów wieszano, a o którego zabezpieczenie apeluje pan Witalis Skorupka.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Kto poza nim wypowiada się jeszcze w filmie?
Panowie Leszek Żebrowski i Tadeusz Płużański. Także świadkowie tamtych czasów opowiadają swoje historię. Wśród nich pan płk Witalis Skorupka, powstaniec warszawski Henryk Kończykowski ps. Halicz oraz prezes Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego pani Jadwiga Obrębalska. Opowiadam ten film przez pryzmat tych trzech historii i pokazuje archiwalia. Cały dokument trwa około 50 minut.
Gdzie go można zobaczyć?
Prawa do filmu ma dzielnica Praga Północ, która zrobiła jego promocję. Zamierza ona na pewno pokazać go w szkołach praskich oraz zgłosić na różne festiwale. Będziemy także zabiegać o wyemitowanie go w TVP Historia. Takie są plany, bo film bardzo poruszył ludzi. Dla mnie jako reżysera wielkim wyróżnieniem i spełnieniem marzeń było to, że film miał premierę właśnie w dniu Polskiego Państwa Podziemnego i w towarzystwie samych bohaterów tamtych wydarzeń oraz tak znamienitych gości, jak chociażby metropolita warszawsko-praski abp Henryk Hoser.
Co mówili po pokazie?
Że przez ten film nieznane miejsca na Pradze nabrały innego znaczenia. Chciałam trafić do wrażliwości ludzi, potrząsnąć ich sumieniami, by zdali sobie sprawę z tego, co tutaj się stało. Że ta Praga była w pewnym momencie jednym wielkim więzieniem, katownią i miejscem martyrologii, czego sobie dziś kompletnie nie uwiadamiamy. Do tego stopnia, że dzieją się rzeczy straszne. Kilka lat temu przy ul. Namysłowskiej, dawnej Ratuszowej, przy której mieściło się najstraszniejsze wówczas więzienie tzw. Toledo, powstało nowe osiedle. Niestety muszę powiedzieć wprost: powstało na trupach pochowanych tam ofiar. Nie wiem czy to było nieświadome czy celowe zacieranie śladów, ale tam stoją już bloki i nie da się przeprowadzić ekshumacji. To tak jakby stworzyć osiedle na cmentarzu. Zostało tam tylko suche drzewo, na którym tych więźniów wieszano, a o którego zabezpieczenie apeluje pan Witalis Skorupka.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/310298-powstal-film-o-katowniach-praskich-ewa-szakalicka-chcialam-trafic-do-wrazliwosci-ludzi-potrzasnac-ich-sumieniami-nasz-wywiad?strona=2