Obok harcerzy stali weterani walk o niepodległość, żołnierze Armii Krajowej, uczestnicy powstania warszawskiego, w tym także potomkowie żołnierzy Legionów Polskich. W rozmowie z PAP podkreślali, że ich obecność tutaj była obowiązkiem wobec walczących o wolność ojców.
Miłości i służby dla niepodległości Polski, która nie jest przecież dana raz na zawsze, nauczył mnie ojciec. Tu na Ukrainę do Kostiuchnówki przyjechałam jego tropem po to, by odtworzyć sobie sytuację, w której się wtedy znalazł
— mówiła Hanna Szczepanowska, córka legionisty Józefa Szczepanowskiego „Wojno”, który walczył pod Kostiuchnówką.
Po mszy, zgodnie z międzywojenną tradycją, została odmówiona modlitwa ekumeniczna za dusze wszystkich poległych żołnierzy. Odegrano hymny narodowe Polski i Ukrainy; wręczono medale „Pro Patria” dla przedstawicieli Centrum Dialogu Kostiuchnówka za kultywowanie pamięci o tradycji walk o niepodległości Polski.
Wiernie służyć Rzeczypospolitej to testament dla nas, testament tu pochowanych legionistów Józefa Piłsudskiego
— mówił minister Kasprzyk, przypominając przy tej okazji niezwykle cenione przez legionistów w międzywojniu odznaczenie „Za wierną służbę”.
Odczytano również Apel Pamięci (przywołano w nim także pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i innych ofiar katastrofy smoleńskiej). Na koniec uroczystości w imieniu polskich władz i stowarzyszeń patriotycznych przy grobach legionistów złożono kwiaty. Późnym popołudniem zaplanowano również rekonstrukcję historyczną jednego z epizodów bitwy, którą wspólnie przygotowali Polacy i Ukraińcy, kultywujący tradycje legionowe oraz tradycje armii austrowęgierskiej.
Bitwa pod Kostiuchnówką rozegrała się w dniach 4-6 lipca 1916 r. i była najkrwawszym starciem, jakie stoczyły Legiony Polskie w okresie pierwszej wojny światowej. Trzy legionowe brygady, które pod dowództwem Józefa Piłsudskiego skutecznie odpierały przeważające liczebnie wojska rosyjskie, miały blisko dwa tysiące ofiar śmiertelnych, rannych i zaginionych. Bitwa ta była kulminacją trwającej od jesieni 1915 r. kampanii wołyńskiej przeciwko Rosji i przyczyniła się do umiędzynarodowienia sprawy polskiej przed 1918 r.
gah/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Obok harcerzy stali weterani walk o niepodległość, żołnierze Armii Krajowej, uczestnicy powstania warszawskiego, w tym także potomkowie żołnierzy Legionów Polskich. W rozmowie z PAP podkreślali, że ich obecność tutaj była obowiązkiem wobec walczących o wolność ojców.
Miłości i służby dla niepodległości Polski, która nie jest przecież dana raz na zawsze, nauczył mnie ojciec. Tu na Ukrainę do Kostiuchnówki przyjechałam jego tropem po to, by odtworzyć sobie sytuację, w której się wtedy znalazł
— mówiła Hanna Szczepanowska, córka legionisty Józefa Szczepanowskiego „Wojno”, który walczył pod Kostiuchnówką.
Po mszy, zgodnie z międzywojenną tradycją, została odmówiona modlitwa ekumeniczna za dusze wszystkich poległych żołnierzy. Odegrano hymny narodowe Polski i Ukrainy; wręczono medale „Pro Patria” dla przedstawicieli Centrum Dialogu Kostiuchnówka za kultywowanie pamięci o tradycji walk o niepodległości Polski.
Wiernie służyć Rzeczypospolitej to testament dla nas, testament tu pochowanych legionistów Józefa Piłsudskiego
— mówił minister Kasprzyk, przypominając przy tej okazji niezwykle cenione przez legionistów w międzywojniu odznaczenie „Za wierną służbę”.
Odczytano również Apel Pamięci (przywołano w nim także pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i innych ofiar katastrofy smoleńskiej). Na koniec uroczystości w imieniu polskich władz i stowarzyszeń patriotycznych przy grobach legionistów złożono kwiaty. Późnym popołudniem zaplanowano również rekonstrukcję historyczną jednego z epizodów bitwy, którą wspólnie przygotowali Polacy i Ukraińcy, kultywujący tradycje legionowe oraz tradycje armii austrowęgierskiej.
Bitwa pod Kostiuchnówką rozegrała się w dniach 4-6 lipca 1916 r. i była najkrwawszym starciem, jakie stoczyły Legiony Polskie w okresie pierwszej wojny światowej. Trzy legionowe brygady, które pod dowództwem Józefa Piłsudskiego skutecznie odpierały przeważające liczebnie wojska rosyjskie, miały blisko dwa tysiące ofiar śmiertelnych, rannych i zaginionych. Bitwa ta była kulminacją trwającej od jesieni 1915 r. kampanii wołyńskiej przeciwko Rosji i przyczyniła się do umiędzynarodowienia sprawy polskiej przed 1918 r.
gah/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/305407-prezydent-duda-wolnosci-polakom-nikt-nie-podarowal-upomnielismy-sie-o-nia-zbrojnie?strona=2