Powstaniec po wizycie Andrzeja Dudy: Prezydent dodał mi sił. "Drzwi mojego domu są dla niego zawsze otwarte"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Andrzej Hrechorowicz/Kancelaria Prezydenta
fot. Andrzej Hrechorowicz/Kancelaria Prezydenta

To był zaszczyt, wyróżnienie i takie doświadczenie, że prezydent jest bardzo otwarty. To była duża rzecz i przekonanie, że można na niego liczyć.

— mówi w rozmowie z „Gazetą Polską” Powstaniec Warszawski, Henryk Kończykowski ps. „Halicz” o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w dniu 92. urodzin zasłużonego żołnierza.

12 stycznia w dniu 92. urodzin Powstańca Henryka Kończykowskiego prezydent pojechał do Milanówka, by osobiście złożyć życzenia jubilatowi.

Piękne! Prezydent odwiedził Powstańca Warszawskiego w dniu jego 92. urodzin. ZDJĘCIA

Halicz” przyznaje, że był zaskoczony wiadomością o planowanej wizycie Andrzeja Dudy.

Jak przyjechał, przekonałem się, że jest to człowiek, z którym można rozmawiać jak ze starym znajomym. Nie ma bariery, dystansu

— opisuje.

Powstaniec wspomina też, że prezydent z dużym zainteresowaniem oglądał jego zbiory i pamiątki z czasów wojny, a także słuchał wspomnień żołnierza o wojennych przeżyciach.

(…) pan prezydent znał historię batalionu „Zośka”. Mówiłem też o tym, że my podczas wojny marzyliśmy jaka ma być Polska po jej zakończeniu. Może ją trochę wtedy wyidealizowaliśmy, ale życzyłem mu, aby taka była za jego prezydentury. Sprawiedliwa, praworządna, bez korupcji bez kumoterstwa.

Żołnierz dodaje też, że był pod wrażeniem, że prezydent znalazł czas na wizytę w jego domu, w dniu, kiedy miał wygłosić ważne przemówienie.

Jeśli pan prezydent interesuje się zwykłym obywatelem u schyłku życia, to znaczy, że Polska się zmienia na lepsze. Prezydent dodał mi sił. Drzwi mojego domu są dla niego zawsze otwarte

— mówi „Halicz”.

Piękne! Prezydent odwiedził Powstańca Warszawskiego w dniu jego 92. urodzin. ZDJĘCIA

lap/Gazeta Polska

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych