W byłej UB-eckiej katowni na warszawskiej Pradze, przy ul. Strzeleckiej 8 po raz pierwszy byłem w 2007 roku. Przygotowywaliśmy wtedy z kolegą Pawłem Wudarczykiem reportaż dla Telewizji Puls. Udała nam się rzecz trudna, namówiliśmy byłego żołnierza NSZ pana Jerzego Skorupińskiego, aby zszedł z nami do piwnicy, w której kiedyś był przetrzymywany i maltretowany. Przez kilkadziesiąt lat były wojskowy nawet się do tego miejsca nie zbliżał. Postanowił jednak powalczyć z demonami przeszłości i uległ naszym namowom.
Wspomnienia ożyły od razu, kiedy stanęliśmy przed tą brzydką kamienicą. Pan Jerzy spojrzał tylko w piwniczne okienka i od razu stwierdził: Tak, to było tutaj.
Teraz piwnice przy Strzeleckiej 8 są już uprzątnięte. Wtedy mieszkańcy używali byłych cel tak, jak zazwyczaj używa się piwnic - przetrzymywali tam ziemniaki, słoiki z przetworami, stare meble. Nie przeszkadzały im napisy na drzwiach poszczególnych komórek: cela nr 1, cela nr 2, cela nr 3… Nie mogli też nie zauważyć wydrapanych na ceglanych ścianach inskrypcji. To imiona i nazwiska więźniów, konspiracyjne pseudonimy, symbole religijne, fragmenty modlitw. Naprawdę poruszające.
Jerzy Skorupiński najpierw spokojnie przeszedł przez labirynt ciemnych korytarzy przyświecając sobie małą latarką. Poprosił o chwilę dla siebie, chciał zebrać myśli. Potem zaczął opowiadać. Obszerną część tej opowieści możecie Państwo zobaczyć w materiale poniżej.
Czasem słyszeliśmy odgłosy wycia… To były po prostu odgłosy ludzi bitych
— mówił Jerzy Skorupiński.
Po skończonej realizacji jeszcze trochę rozmawialiśmy. Pan Jerzy ubolewał, że to miejsce, powojenny obóz przejściowy NKWD nie jest w żaden sposób upamiętnione. Właśnie dlatego przypominam tę historię, bo oto siedem lat później to się właśnie dzieje. Na kamienicy przy Strzeleckiej 8 w Warszawie zawiśnie w końcu pamiątkowa tablica. To ma być kameralna uroczystość, ale przyjść może każdy. Początek o godzinie 13. Zachęcam, bo to miejsce naprawdę wyjątkowe i w ostatnim momencie uratowane przez Instytut Pamięci Narodowej przed zniszczeniem.
Ma tam powstać ekskluzywny apartamentowiec - Modern Praga Apartments. Jestem pod wrażeniem, bo deweloper - firma OneDevelopment w swoich biznesowych planach ujęła to, że w piwnicach było miejsce kaźni Polaków i nie można go tak po prostu zrównać z ziemią. Interes interesem, ale jest też miejsce na wspomnienie ludzi, którzy tutaj stracili zdrowie i życie. Szacunek!
To jest coś, co w młodego człowieka zapada i tego człowiek się nie pozbędzie
— mówił nam siedem lat temu Jerzy Skorupiński. Upamiętnienia nie doczekał, zmarł we wrześniu ubiegłego roku.
Marcin Wikło
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/190429-czasem-slyszelismy-odglosy-wycia-to-byly-po-prostu-odglosy-ludzi-bitych-pamietajmy-o-ludziach-zakatowanych-przy-strzeleckiej-8-w-warszawie