Mózg krewetki afrodyzjakiem?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.youtube.pl
Fot.youtube.pl

Walentynki coraz bliżej, więc o tej porze, jak co roku, wraca temat afrodyzjaków. Magda Gessler ma na ten temat dużo do powiedzenia.

Nie jestem restauratorem, jestem reżyserem sztuki, w której każdy z gości moich restauracji gra główną rolę... -

pisze na swoim profilu na Facebooku restauratorka. O, pardon: reżyserka sztuki.

Magda Gessler uwielbia owoce morza. Przyrządzone według sprawdzonej receptury zwiększają ochotę na miłosne igraszki. Według restauratorki, właśnie takie wyszukane i ekskluzywne menu idealnie nadaje się na romantyczną kolację walentynkową. Owoce morza są bogate w mikroelementy, które dodają energii. Wydawać by się mogło, że restauratorce energii nie brakuje. A jednak Magla Gessler chętnie sięga po swoje ulubione afrodyzjaki.

O tym, co działa na jej zmysły, mówiła w rozmowie z serwisem lifestyle.newseria.pl:

Dla mnie afrodyzjakami są na pewno ostrygi. To ciekły mózg krewetki, wypity po jej zgrillowaniu. Ale to jest mój afrodyzjak, trudno go przypisać komukolwiek. Prawdziwe afrodyzjaki to te, o których marzymy, a nie te, które są wskazane.

Mniam.

AP/lifestyle.newseria.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych