Showman TVN skrytykował redaktora naczelnego "Newsweeka" Tomasza Lisa.
Kuba Wojewódzki wściekł się za to, jak został pokazany na okładce tygodnika. Pod jego zdjęciem widniał napis:
"Moja bardzo wielka wina."
W najnowszym "Newsweeku" Mikołaj Lizut i Kuba Wojewódzki, nowy radiowy duet Radia Rock (dawne Roxy), z audycji "Książę i żebrak" (od poniedziałku do piątku 12:00-14:00), opowiadali o tym, jak schamiały polskie media.
Po reakcji Wojewódzkiego wygląda na to, że został przez Tomasza Lisa oszukany.
Pogwałciłeś standardy nie tylko dziennikarskie, ale po prostu koleżeńskie. Dla mnie przestałeś być redaktorem naczelnym, a stałeś się handlarzem. Małym handlarzem -
napisał Kuba Wojewódzki w specjalnym oświadczeniu, które umieścił na Facebooku.
Poszło o okładkę, na której pierwotnie obok Wojewódzkiego miał być także Lizut.
Następnie poprosiłeś mnie o to, abym jednak był na okładce sam. NIE zgodziliśmy się. Sesja miała charakter chaotyczny i nieprofesjonalny, a kreatywność Twoich ludzi polegała głównie na pokazywaniu nam okładek innych pism amerykańskich, które chcieliście skopiować. NIE zgodziliśmy się. Kiedy ja poprosiłem Ciebie oraz Twoich współpracowników o niewykorzystywanie zrobionych zdjęć, ze względu na ich ewidentnie słaby poziom, zlekceważyłeś to. Gdy opuszczałem studio fotograficzne, Twoi współpracownicy obiecali mi, że na okładce będziemy razem z Mikołajem, co dla nas miało istotne znaczenie, ze względu na start naszej wspólnej audycji w Rock Radiu. Okłamaliście nas. Kiedy próbowaliśmy się do Was dodzwonić, NIE odbieraliście telefonów. Kiedy napisałem do Was, że NIE zgadzam się na wykorzystanie zrobionej sesji. Zlekceważyliście to. Kiedy zobaczyłem projekt okładki, zdecydowanie się na nią nie zgodziłem. Zlekceważyłeś to. Tym samym potwierdziłeś wszystkie negatywne opinie na swój temat, które docierają do mnie od lat -
czytamy w liście do Tomasza Lisa.
Piszesz o dyktaturze przemocy. A jak nazwiesz swoje zachowanie ? (...) Ja, pisząc o medialnych chamach, zacząłem od siebie. Może teraz czas na Ciebie? Czy w pogoni za sprzedażą naprawdę warto dymać starych kolegów? (...) Gratuluję prezentu, jaki swoim postępowaniem, podarowałeś osobiście braciom Karnowskim. Wyjątkowo nie pozdrawiam -
kończy Wojewódzki.
Piękna kłótnia w rodzinie.
Maciej Gąsiorowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/94655-wojewodzki-o-lisie-cham