Michał Wiśniewski często opowiada o swoich prywatnych sprawach. Nie tak dawno szokował mało wyszukanymi opiniami na temat byłej żony - Magdaleny Femme. Teraz ujawnia szczegóły związane z problemami alkoholowymi w jego rodzinie.
Matka piosenkarza jest alkoholiczką i od wielu lat walczy z nałogiem. Nie pije już 11 lat. Fakt ten ma pewien wpływ na jego dorosłe życie.
Alkohol jest obecny w moim domu. Oczywiście, że jest obecny. Natomiast on mi nie sprawia żadnych przeszkód, wiesz, w prowadzeniu tego domu. Ja się go po prostu nauczyłem. Przecież wiadomo, że jeżeli wypijesz tyle, żeby nie móc funkcjonować, to jesteś rośliną. Chcesz być rośliną?
mówi w rozmowie z "Gazetą".
Od czasu do czasu mam taki moment, że nie piję wcale. Hmm... Chciałbym móc powiedzieć, że nie mam z tym problemu, ale mam problem. Staram się tego nie przenosić na moje dzieci. Myślę, że one tego w ogóle nie czują, bo nie mają jak. Ale mi, takiemu tatusiowi, który jest co dwa tygodnie, jest o wiele łatwiej niż temu, który jest na co dzień -
zwierza się Wiśniewski.
Mam taką patchworkową rodzinę która, wbrew pozorom, jest najlepsza na świecie. To jest szczęście -
wyznaje.
Ciekawe, do jakich wniosków Wiśniewski dojdzie po kolejnych metamorfozach...
BR/"Gazeta"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/93326-michal-wisniewski-o-alkoholu