Czesław Mozil potrafi zaszokować. Muzyk przyznał, że uprawiał seks w kościele.
W programie Łukasza Jakóbiaka, Mozil opowiedział, że zdarzyło mu się uprawiać miłość francuską na placu zabaw i w... kościele.
Było to za czasów, kiedy piosenkarz mieszkał w Kopenhadze.
To jest może mało oryginalne, ale na placu zabaw i w kościele. Nie było penetracji, był taki petting. I to było w kościele św. Anny w Danii -
powiedział Mozil w show "20 m2 Łukasza".
Teraz przez swoje odważne wyznanie, ma poważny problem.
Ryszard Nowak , przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą, złożył na niego doniesienie do prokuratora okręgowego w Warszawie - donosi "Super Express".
Juror programu "X-Factor" według Nowaka uprawiając seks w kościele dopuścił się obrazy uczuć religijnych.
Czesław u Jakóbiaka zdradził także, z którą kobietą chciałby uprawiać seks. Muzyk miał problem z nazwiskiem swojej wybranki. Wiedział jedynie, że raz wystąpiła u Kuby Wojewódzkiego jako Wodzianka i ma problem z dużymi piersiami.
Jakóbiak podpowiedział mu, że chodzi o aktorkę Martę Wierzbicką, która wystąpiła w "Playboyu".
Na koniec Mozil zdemolował kawalerkę dziennikarza.
Czesław teraz musi uważać. Zanim coś palnie, niech lepiej ugryzie się w język.
Maciej Gąsiorowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/88578-zaplaci-za-swoje-wyznanie