Od stylisty Tomasza Jacykowa pouciekały prawie wszystkie klientki. Ale sam na to zapracował opowiadając o tym, jak to fajnie było być alfonsem i kochankiem pedofila.
Obsceniczne opowieści z młodości doprowadziły stylistę na skraj bankructwa. Najpierw zwolniono go z TVN-u, a potem zaczął tracić klientki, którym udzielał porad na temat tego, jak się ubrać, nawet za około 2 tys. złotych dziennie. Tak przynajmniej twierdzą "salonowi bywalcy", na których powołuje się "Fakt".
Tomek przyzwyczaił się do życia na wysokim poziomie i ciągłego kupowania ubrań, dodatków, gadżetów. Ciężko mu zacisnąć pasa. Kiedyś brylował w mediach, teraz nie wie, gdzie ma się podziać. Nie ma żadnych oszczędności, więc jego życie na takim poziomie nie potrwa długo
-opowiada przyjaciel Jacykowa.
Ja już nie chcę komentować, bo co nie powiem, to zaraz jest źle
-żali się sam Jacyków, do niedawna guru w świecie mody.
Skandaliczne wyznania Jacykowa dotyczące jego młodości mają jedną dobrą stronę - przynajmniej teraz ludzie wiedzą, z kim się zadają. Jak widać coraz mniej osób chce mieć z nim do czynienia...
BR/"Fakt"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/86731-jacykow-zaciska-pasa