Karolina Nolbrzak przyznała, że już nie chciała grać w serialu "Na Wspólnej".
Aktorka, która jest także znana z tego, że związała się z dużo starszym kolegą po fachu Włodzimierzem Matuszakiem (ksiądz z "Plebanii"), sama poprosiła o uśmiercenie jej postaci (Magda zginęła w wypadku motocyklowym).
Osobiście poprosiłam przemiłą panią producent serialu "Na Wspólnej" o zakończenie wątku mojej bohaterki. Tak, to ja zabiłam Magdę. Nie chciałam furtek i możliwości powrotu. Bo to byłoby zbyt wygodne. I jestem ogromnie wdzięczna , że produkcja serialu przyjęła moją prośbę. Teraz nie ma wersji "wygodnie, teraz jest determinacja i walka o coś zupełnie swojego" -
powiedziała portalowi interia.pl Nolbrzak.
Aktorka, która pozowała już nago w "Playboyu" zajmie się teraz reżyserowaniem. W jej spektaklu "Monster Chef" zobaczymy Włodzimierza Matuszaka, Barbarę Zielińską i Roberta Wabicha.
Praca na planach wiele mi dała i wiele mnie nauczyła. "Plebania" zakończyła emisję, wątek Magdy "Na Wspólnej" poszerzono. Widzowie zaczęli kojarzyć mnie przede wszystkim z tą postacią. Wiele zawdzięczam Magdzie, ale przyszedł czas, by iść dalej. By nie ograniczać się do jednej ciepłej i wygodnej posady w serialu. Coraz częściej wracały myśli o rozwoju w jeszcze trochę innych kierunkach. Przecież wcześniej było tak wiele marzeń i chęci by w tę sztukę zagłębić się bardziej, mocnej... Ciągle nie było czasu, ale też nie byłam chyba gotowa jeszcze zaryzykować. Teraz jestem -
dodała Nolbrzak.
Maciej Gąsiorowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/86668-to-ja-zabilam-magde