Polacy idą zimą na Nanga Parbat

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. itspak.wordpress.com
Fot. itspak.wordpress.com

Polski Himalaizm Zimowy 2010-15 dalej działa. Pomimo tragicznej śmierci Artura Hajzera, który nadzorował akcję, polscy himalaiści wyruszają na Nanga Parbat (8126 m.n.p.m.).

Tomasz Mackiewicz, Marek Klonowski, Jacek Teler i Paweł Dunaj chcą wejść zimą na szczyt, który do tej pory nie został zdobyty o tej porze roku.

Wyprawa Justice for All drogą Schella ma iść południowo-wschodnią flanką.

Tomasz Mackiewicz i Marek Klonowski już trzy razy próbowali zdobyć zimą Nanga Parbat. 7 lutego 2013 Tomasz Mackiewicz po samotnym ataku osiągnął wysokość ok. 7400 m.

Najwyżej weszli natomiast Zbigniew Trzmiel, który w 1997 roku osiągnął wysokość 7800 m.

W lutym 2013 roku Francuz Joel Wischnewski zginął na flance Rupal. Jego ciało odnaleziono we wrześniu na wysokości około 6100 m.

Nanga Parbat jest bardzo niebezpieczna. W czerwcu terroryści zabili tam 10 wspinaczy. Nieopodal miejsca tragedii byli polscy himalaiści - m.in. Jacek Teler, który "Nagą Górę" chciał zdobyć na przełomie 2008/2009 roku.

Jeśli polska misja zakończy się sukcesem, ostatnim niezdobytym ośmiotysięcznikiem zostanie K2.

Na wyprawie nie będzie Adama Bieleckiego, himalaisty, który został częściowo obarczony za śmierć swoich dwóch kolegów na Broad Peak (Maciej Bielecki i Tomasz Kowalski).

Polscy himalaiści do tej pory zdobyli zimą jako pierwsi 10 z 14 ośmiotysięczników. Na ich liście nie ma Gaszerbrum I (2 lutego 2011), Makalu (9 lutego 2009) i niezdobytych jeszcze Nanga Parbat i K2.

Wybrani zdobywcy ośmiotysięczników zimą:

Simone Moro (46 l.) - 3

Krzysztof Wielicki (63 l.) - 3

Maciej Berbeka (+59 l., na Broad Peak) - 3

Denis Urubko (40 l.) - 2

Jerzy Kukuczka (+41 l., na Lhotse) - 2

Adam Bielecki (30 l.) - 2

Piotr Morawski (+33 l., na Dhaulagiri) - 1

Artur Hajzer (+51 l., na Gaszerbrum I) - 1

Andrzej Czok (+38 l., na Kanczendzondze) - 1

Nanga Parbat zdobyło do tej pory 15 polskich himalaistów. 6 z nich zginęło w Himalajach i Karakorum.

Maciej Gąsiorowski/newsweek.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych