Edyta Olszówka, gwiazda z serialu "Przepis na życie", ostro krytykuje polską publiczność teatralną. Jej zdaniem Polacy w teatrze zapominają o zasadach dobrego wychowania i nie szanują ciężkiej pracy aktorów.
Zdaniem aktorki zachowanie niektórych widzów jest wręcz skandaliczne. Najbardziej przeszkadzają jej: zbyt luźny strój, korzystanie z telefonów komórkowych oraz spóźnianie się.
Kiedyś to ta czwarta ściana, jak nazywamy widza, była pełna szacunku i teatr był świątynią. Nawet sposób ubierania był inny. To wtedy było takie wyjście. Teraz widz, właśnie poprzez telewizor, bardzo często zapomina, że ta czwarta ściana jest przenikalna i np. komentuje albo mimo komunikatów nie wyłącza telefonów komórkowych
-mówi Olszówka w rozmowie z Newseria.pl.
Ma żal do widzów, że nie doceniają ciężkiej pracy, jaką aktorzy wkładają w przygotowanie sztuki.
Teatr ma swoja magię i to dzięki teatrowi człowiek poznaje samego siebie, bo to wtedy można się tak na żywo zidentyfikować z tą energią. Jednak teatr to jest zawód czasu teraźniejszego, tam się nie da zrobić dubla, niczego nie można w emisji poprawić. Nie da się niczego powtórzyć, to jest jak życie
-tłumaczy artystka.
No cóż, na usprawiedliwienie widza można by tylko dodać, że kiedyś teatr i aktorzy też byli inni...
BR/newseria.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/81241-ach-ta-publicznosc