Przybylska będzie miała kłopoty?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. CCC/Facebook
Fot. CCC/Facebook

Piękna aktorka Anna Przybylska poszła na wojnę z fotoreporterami. Gwiazda postanowiła "zabić ich", ich własną bronią.

Przybylska nagrywa i robi zdjęcia paparazzim, którzy utrudniają jej normalne życie. Podobizny fotoreporterów, którzy czyhają na nią i jej dzieci pod szkołą upublicznia w internecie.

Żeby poczuli jak to jest, kiedy jest się nagle zaatakowanym. Kiedy bez twojej zgody ktoś ci robi zdjęcia i bez twojej zgody je publikuje. To, co robią ci trójmiejscy, chamscy i nieznośni paparazzi, stojąc godzinami pod moim domem, śledząc mnie, czekając pod szkołą moich dzieci to naginanie artykułu 190 a kodeksu karnego o nękaniu. Ja sobie na to nie pozwolę -

mówi w "Faktach" TVN.

Swoimi działaniami Przybylska naraziła się całemu środowisku paparazzich.

Nagrywanie twarzy fotografów jest moim zdaniem skandaliczne i karygodne. Fotografowie są prywatnymi osobami, a nie gwiazdami, politykami czy celebrytami, a to zupełnie co innego. Ich wizerunek powinien być chroniony, a to co robi ta pani jest skandalem -

mówi w rozmowie z natemat.pl paparazzi.

Aktorka może mieć kłopoty. Wystarczy, że któryś z "pokrzywdzonych" złoży na Przybylską zarzut naruszenia prywatności.

Wojna Przybylskiej z fotoreporterami

Maciej Gąsiorowski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych