Czyżby "królowa" miała coraz mniej wiernych fanów? Świadczyć może o tym jej ostatni wypadek. Doda spadła ze sceny zupełnie niewiadoma zagrożenia.
Dorota Rabczewska na swoich koncertach ma stały numer, rzuca się w ramiona fanów stojących pod sceną. Niestety tym razem w Mszanie nikt jej nie złapał. Piosenkarka straciła na chwilę przytomność, po czym kontynuowała występ. Po koncercie ("Fuck it") trafiła jednak do szpitala.
Zobacz upadek Dody ze sceny. Wideo
Doda została już poddana serii profesjonalnych badań w Warszawie. Niestety, musi zostać w szpitalu. Na prośbę Dody jej wyniki nie będą ujawnione. Jedyne, czego dowiedzieliśmy się od lekarzy, to fakt, iż Doda nie powinna była pod żadnym względem kontynuować show po utracie przytomności. Tym większy szacunek dla niej - nie poddała się i specjalnie dla swojej publiczności, bez względu na ból, dokończyła występ. W trakcie każdego z 20 koncertów z trasy Fly High Tour skok wykonywany przez Artystkę w ramach scenariusza zawsze, dzięki fanom, był udany. Nie wiemy, co stało się tym razem, że skończył się tak tragicznie. Doda jednak nie ma tego za złe fanom i prosi, byście nie zadręczali się wyrzutami sumienia. Trzeba teraz myśleć pozytywnie i jak najszybciej stanąć na nogi -
czytamy w komunikacie na oficjalnym profilu Dody na Facebooku.
wSumie.pl życzy Dodzie szybkiego powrotu do zdrowia.
Maciej Gąsiorowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/73192-doda-spadla-ze-sceny-bo-wideo