Kolejna aktorka postanowiła wystawić na sprzedaż swoją intymność. 23-letnia Maja Bohosiewicz wyznała w wywiadzie dla "Playboya", że na swój pierwszy raz chce poczekać do ślubu.
Młodsza siostra Sonii Bohosiewicz deklaruje, że to co najlepsze zostawia dla męża.
Myślę, że najlepszy prezent jaki ofiaruję mojemu mężczyźnie, to będzie moje dziewictwo. To stanie się w noc poślubną i to będzie największy prezent -
powiedziała Maja Bohosiewicz.
Czy tym szczęśliwcem będzie jej obecny chłopak? Nie wiadomo. Na razie ukochany aktorki może podziwiać jej nagą sesję w "Playboyu", której Bohosiewicz już się wstydzi.
Nie powiem, żeby to była najlepsza zabawa w moim życiu. Po prostu nie zwykłam chodzić z gołą pupą wśród tylu ludzi. Zazwyczaj robię to w towarzystwie jednej osoby. Ekipa została okrojona do minimum, ale i tak jeszcze dwa dni później przeżywałam to. A mój chłopak przeżywa do dziś –
przyznała w rozmowie z „Faktem” Bohosiewicz.
I tu mamy pewien problem, bo o ile postanowienie młodej aktorki warto pochwalić, o tyle chwalenie się tym przy okazji rozbieranej sesji do Playboya można przynajmniej uznać za kontrowersyjne.
Maciej Gąsiorowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/72217-co-najlepsze-zostawia-dla-meza