Twórcom serialu „Miłość na bogato” należał się zimny prysznic. I nie musieli na niego długo czekać. Portal teleshow.pl donosi, że wyemitowany przez stację Viva Polska premierowy odcinek spotkał się z ostrą krytyką widzów.
„Miłość na bogato” to oderwana od rzeczywistości opowieść o życiu młodych, pięknych i bogatych mieszkańców Warszawy. Grają w niej amatorzy, co ma dodać produkcji posmaku reality show, a wśród nich finalistka 3. edycji „Top Model” Marcelina Leszczak. Odtwarzana przez nią bohaterka bywa w wystawnych lokalach, nosi markowe ciuchy oraz ma przystojnego i – jakże by inaczej – bogatego chłopaka. A jej głównym problemem jest rywalizacja z inną modelką o uczucia tego samego mężczyzny.
Przewidywalność, porażająca sztucznością gra aktorów-amatorów i koniec końców fabuła dla wyjątkowo mało wymagającego widza sprawiły, że „Miłość na bogato” wprawiła odbiorców raczej w zażenowanie, niż dobry humor –
podsumowuje teleshow.pl
Szampan i kawior już od rana, kłujący w oczy przepych, sztuczność i wszechobecny kicz. Kto się na to nabierze, kto to zdzierży?
No cóż, okazuje się, że nawet lemingi mają jakieś granice wytrzymałości i potrafią rzucić pomidorem.
Bogusław Rąpała
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/72065-serialowa-nedza