Straszne! Kwaśniewska klepie „biedę”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Sławek/flickr.com/CC/Wikimedia Commons
Fot. Sławek/flickr.com/CC/Wikimedia Commons

Tak to bywa, gdy ukochana córunia opuszcza ciepłe rodzinne (w dodatku prezydenckie) gniazdo i jest zdana na swojego ślubnego... Bulwarowa prasa już rozpacza nad losem Oli Kwaśniewskiej.

Córka b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (a może przede wszystkim b. prezydentowej - Jolanty?), w świetle doniesień tabloidów jawi się jako skrzywdzona dziewczynka wyrwana z rodzinnego ciepła przez lekkoducha Badacha, który nie jest w stanie zapewnić jej godnego bytu. Jak wyliczają media, muzyk zarabia ok. 6 tys. zł...

Jak żyć? Jak żyć? -

wydaje z siebie niemy krzyk biedna Oleńka.

Tak to bywa, gdy człowiek przyzwyczai się do portfela taty-prezydenta (nawet jeśli należy dodać brzydkie słówko „były) . Jak relacjonuje portal pomponik.pl, młoda mężatka narzeka, że teraz nie stać jej na zakupowe szaleństwa.

Zawsze mam dużo rachunków do zapłacenia. (...) Z niepokojem patrzę, jak się te fundusze kurczą i wiem, że nie mogę przesadzić. Wbrew pozorom w ogóle nie szastam pieniędzmi, jeśli chodzi o kupowanie ubrań -

powiedziała portalowi afterparty.pl Kwaśniewska.

A czy Wam jest szkoda Oli? No comment.

AM

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych