Piotr Adamczyk uniknął kary więzienia. Ale zapłaci za wypadek samochodowy, w którym została poszkodowana jego ówczesna dziewczyna Weronika Rosati. Sąd wydał wyrok w tej sprawie.

Do wypadku doszło trzy lata temu. Rosati z Piotrem Adamczykiem jechali do Zamościa na plan zdjęciowy. Gwiazdor stracił wtedy panowanie nad kierownicą i auto wpadło do rowu. Po wypadku Rosati chodziła o kulach, przeszła też pięć operacji nogi i długotrwałą rehabilitację. Związek tego nie wytrzymał. Rosati nie złożyła wniosku o ściganie sprawcy, jako „osoba bliska sprawcy”. Zrobiła to jednak  w tym roku.

Ostatecznie postępowanie karne przeciwko aktorowi zostało warunkowo umorzone. To oznacza, że przez rok nie może on popełnić podobnego wykroczenia.

Sąd orzekł też od Piotra A. świadczenie pieniężne w kwocie 5 tys. złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej

– zdradza w rozmowie z Faktem rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu Bartosz Wójcik.