Pisarz i publicysta Andrzej Pilipiuk zamieścił na swoim blogu przemyślenia związane z katastrofą smoleńską. Według niego na teorię o zamachu wskazują kłamstwa polskich i rosyjskich polityków.
Minęła szósta rocznica tragedii w Smoleńsku. Nadal de facto nie wiemy czy był to zamach, efekt podkładania świni przez kontrolerów czy tragiczny wypadek
– zauważa Pilipiuk.
Przypomina, że nadal bez odpowiedzi „pozostają najbardziej palące pytania”:
Kto i do kogo strzelał na tzw. „Filmie Koli” vel „1:24”
Kogo odwoziły na sygnale trzy karetki opuszczające wrakowisko.
Czemu dla polskiej delegacji w ogóle nie podstawiono kolumny transportowej.
Kolejne jego uwagi dotyczą nieprawidłowości w śledztwie.
Prokuratura zapowiada ekshumacje ofiar – w tej chwili jest już absolutnie pewne że co najmniej kilka ciał zamieniono w Moskwie – nie wiadomo celowo czy przez przypadek.
P. Macierewicz skompletował zespół ekspertów z udziałem kilku sław międzynarodowych – ale na razie nie mamy żadnych przecieków. Przydałaby się jednak po prostu międzynarodowa komisja…
Wraku ani oryginałów czarnych skrzynek nie odzyskano i przynajmniej na razie nie widać szans.
Nadal nie ma żadnych informacji o badaniach ubrań i rzeczy osobistych ofiar.
Wiadomo natomiast że komisja badająca sprawę na zlecenie Tuska miała nagrania także dłuższe niż te które zaprezentowała. I zdjęcia których nie pokazała
– kończy Andrzej Pilipiuk.
bzm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/288677-andrzej-pilipiuk-stawia-pytania-o-smolensk-kto-i-do-kogo-strzelal-na-tzw-filmie-koli