"SE" ostro o byłym premierze: „Ekskluzywny menel”. Marcinkiewicz zapuścił brodę i założył markowe ciuchy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. screenschot/vod.tvp.pl
Fot. screenschot/vod.tvp.pl

Kazimierz Marcinkiewicz istnieje medialnie głównie dzięki atakowaniu prezesa Prawa i Sprawiedliwości oraz burzliwemu związkowi z Isabel. Ostatnio o byłym premierze znów zrobiło się głośno – przez brodę, którą z dumą prezentował m.in. w programie Tomasza Lisa. Tabloidy zastanawiają się, co oznacza nowy styl Marcinkiewicza. „Ekskluzywny menel” – tak o zarośniętym Marcinkiewiczu, noszącym markowe ciuchy, pisze „Super Express”.

Broda w ostatnim czasie stała się bardzo modna. Zapuszczają ją głównie młodzi ludzie, ale przecież Marcinkiewicz nie dał się poznać jako szczególnie dojrzały mężczyzna. Skompromitował się jako polityk, zostawił rodzinę, a na dodatek ciągnie się za nim sprawa rozwodowa po nieudanym małżeństwie z o wiele młodszą kobietą. Co może oznaczać jego obecny wygląd? Z psychologicznego punktu widzenia, przedstawionego przez „SE”, może on być wynikiem kryzysu, który pociąga za sobą chęć zmian, również jeśli chodzi o wizerunek. Być może chodzi także o pokazanie płci pięknej, że wciąż jest się atrakcyjnym.

Wygląda na to, że Marcinkiewicz pozazdrościł celebrytom, którzy o wiele wcześniej zrezygnowali z golenia się. Problemy osobiste za bujną brodą swego czasu postanowił ukryć prezenter Hubert Urbański. Od lat nosi ją także satyryk Szymon Majewski, a ostatnio karierę robi bloger Kamil Pawelski, znany jako Ekskluzywny Menel, który chce uchodzić za eksperta w dziedzinie mody męskiej. Przydomek ten pasuje teraz do Kazimierza Marcinkiewicza jak ulał. Tyle tylko, że w przypadku 56-letniego polityka taka wizerunkowa wolta budzi raczej uśmiech politowania.

Krąży takie powiedzenie wśród brodaczy: ci z brodą nie zawiodą. Marcinkiewicza raczej to nie dotyczy…

bzm/se.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych