"Grabaż" o rządzie Tuska: "Nie było większych faszystów niż szajka tego rudzielca"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. YouTube
fot. YouTube

Lider Pidżamy Porno i zespołu Strachy na Lachy, Krzysztof „Grabaż” Grabowski, udzielił wywiadu Grzegorzowi Kociubie. Rozmowę tę zamieścił na swoim Facebooku. Oprócz dobrej informacji dla fanów o powrocie Pidżamy Porno, pojawiło się też kilka mocnych wypowiedzi muzyka o Donaldzie Tusku i jego rządzie.

Muzyk odniósł się do zmian podatkowych dla artystów wprowadzonych przez rząd Tuska.

Żyjemy w ciężkich czasach dla polskich artystów i zespołów. Ten rząd, który mam nadzieję odejdzie już wkrótce… jak ten wywiad się ukaże to pewnie będzie już po wszystkim. Ale mówię tutaj o Tusku, ku..a mówię tutaj o Tusku! Nie było bardziej faszystowskiego rządu dla artystów niż szajka tego rudzielca. Na początku nawet go, kurde, lubiłem, osobiście do dzisiaj go nawet lubię ale to jest największy szkodnik. To był taki Janosik, który zabierał artystom. Wiadomo, że artyści nie mają teraz najlepszego powietrza w Polsce i każda nasza wtopa niezmiernie cieszy gawiedź. Takie polskie piekiełko, polski kociołek w piekle działa bez zarzutu i dymi pełną parą. Artyści w Polsce mają teraz prze..ane, płacą z 5 czy 6 podatków a jak w przyszłym roku jeszcze wprowadzą ZUSy od umów od dzieło to nie wiem ile te bilety będą kosztować…

W dalszych wypowiedziach równie dobitnie ocenia działania rządu Tuska.

To jest tak, oni przywalają w artystę, dowalają nam coraz to kolejne podatki i koniec końców to się zawsze odbija na publiczności, która musi więcej płacić za fanaberie Tuska. Komuniści, nawet, nie zabrali nam 50 % kosztów uzysku a dokonał tego Tusk razem z tym Rostowskim. To są dla mnie bandyci. Artystów w tym kraju jest niewielu więc mogli nam to odpuścić. To jest odkuwka na mediach bo dziennikarze byli z nami w jednym worku więc to prawdopodobnie chodziło o to, żeby im przytrzeć troszkę nosa. Ale jak mówię, artyści nie są nigdzie zatrudnieni, sami muszą sobie płacić ZUS (jeśli mają za co) i jak zachorują to mają niefajnie. Ja nie choruję, bo nie mogę i chwalę Pana za to, że trzyma mnie w jako-takim zdrowiu. Wiem że nie będę miał żadnej emerytury a te 1,50 co mi naliczyli to mogą sobie w d..ę wsadzić i to taką nie naoliwioną.

Jak widać nie wszyscy muzycy śpiewają jak im rząd zagra.

lap/wnas.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych