Poruszające wyznanie Ewy Błaszczyk: Nie jestem szczęśliwa. Czasem chce mi się wyć

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Ewa Błaszczyk wyznaje, że nie jest szczęśliwa i nie do końca radzi sobie z samotnością. Założycielka fundacji „A kogo?” i matka Oli, która od 14 lat przebywa w śpiączce, była gościem Łukasza Jakóbiaka. Aktorka dzieliła się również swoimi spostrzeżeniami na temat miłości i śmierci.

Bywają momenty, kiedy jestem zadowolona, kiedy czuję, że coś się dobrze dzieje, albo coś się zaczyna układać, albo że ten mrok mija i się robi jaśniej. Wszystko to widzę…

— mówiła w „20 m2 Łukasza”.

Pomimo tego nie czuje się szczęśliwa.

Myślę, że mam ciągle taki balast, bo to jest bez przerwy z tyłu głowy, to jest Ola. I myślę, że sobie jednak z samotnością nie do końca radzę

— powiedziała dodając jednak, że wierzy, iż szczęście w jej życiu wciąż jest możliwe.

Ostatnie słowa jej córki, która zadławiła się tabletką, brzmiały: „Mamcik, co się dzieje?”. Dziewczynka w śpiączce często się uśmiecha i wtedy widać, jakby jej było „fajnie”.

Ewa Błaszczyk opowiadała też o swoim zmarłym mężu Jacku Janczarskim.

Po Jacka śmierci było dla mnie dużym problemem otwierać drzwi z klucza wiedząc, że tam na mnie nikt nie czeka. Nie mówię oczywiście o dzieciach, bo to jest związek bezwarunkowy i ta więź zawsze będzie

— wspominała.

W chwilach słabości pozwala sobie na gorsze samopoczucie.

Tak. Ono jest. Czasem chce mi się wyć. Pewne rzeczy są jednak nierealne, na przykład, że jadę do Nowego Jorku albo na pół roku do Indii. To jest totalnie niemożliwe, bo muszę być przy Oli. Muszę dbać o siebie, o swoje zdrowie, bo muszę starczyć

— podkreśliła.

Dochód z reklam wyświetlanych podczas programu z jej udziałem został przeznaczony na fundację „A kogo?”.

————————————————————————————

Święty na trudne czasy - św.Josemaria Escriva! Polecamy wSklepiku.pl książki:„Droga”, „Bruzda”, „Rzeka”.

bzm

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych