Magdalena Gessler wręczyła mężczyźnie, który na lotnisku taszczył jej bagaże, 50 złotych napiwku - donosi "Fakt".
Gazeta przypomina, że to do Gessler niepodobne, ponieważ nie lubi szastać pieniędzmi. Wiedzą o tym pracownicy jej restauracji oraz kontrahenci.
Gwiazda zasłynęła tez jakiś czas temu awanturą, jaką - według relacji pracowników Doliny Charlotty - urządziła w hotelu nie chcąc zapłacić za pokój, który nie spełnił jej oczekiwań. Nie zrobiła tego pomimo tego, że obsługa zaoferowała jej dużą zniżkę.
Bagażowy miał więc dużo szczęścia. Ale i bagaż Gessler był sporych rozmiarów. Podczas gdy mężczyzna pchał obładowany wózek, ona szła obok w ciemnych okularach i rozmawiała przez telefon. Potem wręczyła mu 50-złotowy banknot.
Na solidny obiad w jej restauracji i tak pewnie nie wystarczy...
zz/"Fakt"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/100833-magda-gessler-ma-gest