Inspekcja handlowa przygotowała raport z kontroli 23 tysięcy sprzedawców i punktów usługowych. Kontrolerzy sprawdzali m.in. stacje benzynowe, sale i place zabaw dla dzieci oraz sklepy z żywnością.

Sprawdzono ponad 150 tys. produktów. Okazało się, że blisko 9 procent towarów było przeterminowanych. 1/3 z nich to smarowidła do pieczywa, a niecała 1/4 to produkty rolnictwa ekologicznego i orzechy.

Stwierdzono także wadliwość 9 proc. kosmetyków, oraz nieprawidłowości na stacjach benzynowych. Norm nie spełniała co ósma sprawdzana próbka.

Inspekcja po raz pierwszy skontrolowała także 70 punktów, w których rodzice zostawiają swoje dzieci pod opieką. W salkach i placach zabaw, które ulokowane są głównie w centrach handlowych i parkach, stwierdzono liczne uchybienia. Aż 24 z takich punktów były niebezpieczne dla najmłodszych.

Kontrolę w tego typu obiektach prowadziliśmy po raz pierwszy. Zareagowaliśmy na wpływające do inspektoratów wojewódzkich skargi rodziców, którzy twierdzili, że część urządzeń w takich salach może stwarzać zagrożenie. Chodzi np. o wystające, nieosłonięte śruby, które dla biegających dzieci mogą stanowić poważne niebezpieczeństwo -

mówiła dziennikowi.pl Anna Janiszewska.

Uważajmy więc gdzie, chociaż na chwilę, zostawiamy dziecko.

Maciej Gąsiorowski/dziennik.pl