W tych dniach został opublikowany kolejny raport przygotowany przez analityków PKO PB, dotyczący sytuacji w polskiej gospodarce, z którego wynika, że III kw. tego roku zanotowano wyraźny spadek obrotów i rentowności firm, a w IV kw. pogorszyły się ich oczekiwania co do najbliższej przyszłości.
Jak piszą ekonomiści PKO BP, najgorsza sytuacja w III kw panowała w branżach przemysłowych, przychody firm produkujących odzieży spadły aż o blisko 25 proc. w ujęciu r/r, w następnych trzech branżach: transporcie kolejowym towarów, produkcji urządzeń elektrycznych (między innymi sprzęt AGD i produkcja baterii), wytwarzanie, przesył i handel energią elektryczną spadek wyniósł ok. 15 proc. i w 4 kolejnych: produkcja samochodów, produkcja maszyn i urządzeń, produkcja metali oraz produkcja wyrobów metalowych, ten spadek wyniósł około 5 proc. Były oczywiście branże, gdzie przychody firm wzrosły np. w produkcji wyrobów farmaceutycznych o ok. 18 proc., czy telekomunikacji o ok. 15 proc., ale one akurat mają mniejsze znaczenie w strukturze polskiego przemysłu. Tak wysoki spadek przychodów ze sprzedaży w wielu firmach jest tym bardziej niepokojący, że przecież mamy do czynienia w całym roku 2024 z podwyższoną inflacją, której średnioroczna wysokość wyniesie około 4 proc.
Spadają także marże firm, rentowność sprzedaży netto (ROS), wyniosła w III kw. 3,1 proc. i była niższa o 1 pkt procentowy niż rok wcześniej (4,1 proc.) i o blisko 2 pkt procentowe niższa niż średnia marża w ostatnich 5 latach (4,7 proc.). Najniższa ROS wystąpiła w przewozie kolejowym towarów wyniosła blisko -10 proc., w produkcji metali blisko -4 proc. i w produkcji odzieży prawie - 2,5 proc., z kolei najwyższe marże wystąpiły w produkcji wyrobów farmaceutycznych ponad 27 proc. Jak piszą analitycy PKO BP, spadek wysokości marż w przemyśle, wynika głównie z niedostatecznego popytu, krajowego i zagranicznego, który jest niższy niż średnio w trzech ostatnich latach.
Wszystkie te wyżej zaprezentowane dane dotyczące spadku przychodów i rentowności, powodują wyraźne pogorszenie się nastrojów w tych firmach, w tym także w zakresie oczekiwań dotyczących najbliższej przyszłości. Mimo tego, że jak piszą ekonomiści PKO BP, mamy do czynienia ciągle z wyraźnym wzrostem dochodów realnych gospodarstw domowych, czy też spodziewamy się, szerszego niż do tej pory, napływu środków z KPO i Funduszu Spójności, to w firmach, ale i wśród konsumentów przeważają obawy i brak wiary w pozytywny rozwój sytuacji. W sytuacji narastającego pesymizmu konsumentów w kraju, a także wyraźnego spowolnienia gospodarczego, a nawet recesji u naszych głównych partnerów handlowych za granicą (głównie w Niemczech), trudno będzie o przełamanie bariery niedostatecznego popytu krajowego i zagranicznego.
W sytuacji wspomnianej wyżej bariery niedostatecznego popytu, co powoduje spowolnienie konsumpcji, a także zastoju w inwestycjach (wzrost w III kw. zaledwie o 0,1 proc. w ujęciu r/r) i spadku eksportu, wszystko to, źle wróży wzrostowi gospodarczemu w Polsce. Przypomnijmy, że obecny rząd prognozował na ten roku wzrost PKB na poziomie 3,1 proc., ale dane za 3 kwartały, nie dają podstaw do tego, żeby został on zrealizowany (w kolejnych kwartałach tego roku, wyniósł on bowiem odpowiednio 1,7 proc., 3,2 proc. i 1,7 proc.). Jeżeli te tendencje się utrzymają, to zagrożony będzie również prognozowany wzrost PKB w 2025, aż na poziomie 3,9 proc., a tym samym oparte o te prognozy podatkowe dochody budżetowe, co przy planowanym już deficycie na poziomie 290 mld zł, groziłoby wręcz katastrofą finansów publicznych. Niestety okazuje się, że wraz z rządami Platformy i jej koalicjantów do polskiej gospodarki, wróciły wszystkie te negatywne tendencje, które były tak charakterystyczne dla poprzednich rządów Platformy w latach 2008-2015.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/717117-wg-raportu-pko-bp-w-firmach-spadaja-obroty-i-rentownosc